Kard. Semeraro o Jánie Havlíku: błogosławiony, który przebaczył prześladowcom
Pope
Kard. Marcello Semeraro w homilii określił słowackiego seminarzystę Jána Havlíka jako człowieka zrównoważonego, radosnego, otwartego i uważnego na potrzeby innych, który po aresztowaniu stopniowo podupadał na zdrowiu.
Człowiek nadziei
Urodzony 12 lutego 1928 r. Ján Havlík zmarł nagle 27 grudnia 1965 r., zaledwie trzy lata po zwolnieniu z więzienia po 14 latach fizycznego i psychicznego znęcania się i tortur, surowych przesłuchań, długiego odosobnienia i skazania na ciężką pracę. Siłę do przetrwania tego wszystkiego znalazł w swojej wierze. Przed śmiercią przebaczył swoim prześladowcom.
Prefekt Dykasterii Spraw Kanonizacyjnych wskazał, że to miłość Chrystusa jest siłą, która pozwala człowiekowi przezwyciężyć słabość; jest energią, która pozwala pokonać strach, światłem pozwalającym na przezwyciężenie ciemności. Kardynał nazwał Havlíka człowiekiem nadziei. Zaznaczył, że to cnota nadziei sprawiła, że powołanie młodego Słowaka wzrastało i umacniało się. Kard. Semeraro porównał nowego błogosławionego do św. Wincentego a Paulo, gdyż obaj dawali nadzieję ubogim i cierpiącym.
Prześladowany za wiarę
Podczas pobytu w więzieniu Ján Havlík poznał salezjańskiego księdza Tytusa Zemana, beatyfikowanego w 2017 roku. Kard. Semeraro przypomniał, że reżim komunistyczny chciał zniszczyć religię, a w szczególności Kościół katolicki. Wedle zebranych świadectw więziony Ján nocami przepisywał dzieło Jacquesa Maritaina, ok. 350 stron. Kardynał zauważył, że na tych stronach znajdował się opis tego, czego doświadczał Ján. Pragnieniu komunistycznych władz, aby zniewolić Słowo Boże Havlík przeciwstawił wierność Bogu, wierność własnemu powołaniu i wybór miłości wobec bliźniego.
Wzór wierności
Ján Havlík jest dla całego Kościoła powszechnego wzorem wierności. Prefekt Dykasterii Spraw Kanonizacyjnych przypomniał obietnicę Jezusa - „kto straci swe życie z mego powodu, ten je zachowa” (Łk 9, 24) - która spełniła się w życiu Jána. Sława jego męczeństwa szybko rozprzestrzeniła się poza granice kraju, a dziś, jak podsumował prefekt, Kościół uznaje to i potwierdza na mocy decyzji Papieża.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.