Jezuicka Służba Uchodźcom będzie działać mimo utraty dofinansowania rządu USA
Pope
Międzynarodowy dyrektor Jezuickiej Służby Uchodźcom (JRS), brat Michael Schöpf powiedział Radiu Watykańskiemu, że zawieszenie finansowania organizacji pomocowych przez rząd USA po inauguracji nowej prezydentury natychmiast wpłynęło na projekty wsparcia osób znajdujących się w trudnej sytuacji. W przypadku JRS dotyczy to dziewięciu krajów, w tym Czadu, Etiopii, Iraku i Sudanu Południowego. Wyjaśnił, że projekty te, o łącznym rocznym budżecie w wysokości 18 milionów dolarów, wspierały ponad 100 000 uchodźców, głównie w zakresie edukacji, zdrowia psychicznego i pomocy w nagłych wypadkach.
Uczniowie w Czadzie łupem dla handlarzy
Programem, który bardzo ucierpiał wskutek zamrożenia funduszy jest szeroko zakrojona inicjatywa edukacyjna we wschodnim Czadzie, gdzie JRS zapewnia edukację szkolną ponad 10 tys. uczniom i zatrudnia 450 nauczycieli „Zasadniczo, ani dla uczniów, ani dla nauczycieli nie ma pieniędzy na kontynuowanie programu edukacyjnego” - zauważył Schöpf. Bez finansowania uczniowie ci stoją w obliczu niepewnej przyszłości. Można być pewnym, że ogromna liczba – jeśli nie wszyscy – porzuci szkołę, co narazi ich na znacznie większe ryzyko, ponieważ przez cały dzień pozostaną bez zajęcia i staną się łatwym łupem dla handlarzy.
Wzrost bezbronności
Cięcia mają również wpływ na wsparcie w zakresie zdrowia psychicznego 500 uczniom i na działania społeczne generujące dochód rodzinom. „Wskutek nowej polityki zabraknie możliwości poprawy ich bytu, napięcia wzrosną, a pokój między różnymi grupami uchodźców będzie zagrożony. To, co widzimy w tej chwili, to wzrost bezbronności niewiarygodnej liczby ludzi” - dodaje dyrektor JRS.
Nadchodzi kryzys humanitarny
Zamrożenie finansowania zagraża sieci organizacji pomocy humanitarnej, w tym UNHCR i organizacjom partnerskim, które polegały na dotacjach USA. Stany Zjednoczone zapewniają ponad 40 proc. całkowitej globalnej pomocy rozwojowej.
Jak mówi br. Schöpf, konsekwencje tych cięć są tragiczne. Dzieci uchodźców tracą nie tylko dostęp do edukacji, ale także bezpieczeństwo i stabilność, które zapewniają szkoły. Wiele z nich otrzymuje również posiłki w szkole, co sprawia, że zamrożenie finansowania przekształca się w kryzys humanitarny.
Wezwanie do działania
Niezależnie od trudności JRS pozostaje zaangażowana w towarzyszenie uchodźcom i zapewnianie im pomocy, gdzie tylko jest to możliwe. JRS wystosowało apel do swoich darczyńców, mając nadzieję na zebranie od 1,5 do 2 milionów dolarów, aby wypełnić lukę w finansowaniu na najbliższe dwa miesiące. Br. Schöpf przyznał jednak, że jest to jedynie tymczasowe rozwiązanie i nie może zastąpić wsparcia strukturalnego, które kiedyś zapewniała współpraca wielostronna. JRS zachęca do bezpośrednich darowizn za pośrednictwem swojej strony internetowej lub dalszego wspierania innych dotkniętych organizacji charytatywnych. „Musimy rozmawiać z tymi, którzy sprawują władzę polityczną i przypominać im, że odebranie godności jednej grupie dzisiaj może doprowadzić do tego, że jutro to samo stanie się z nami wszystkimi” - powiedział.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.