蜜桃交友

Ojciec Maciej Jaworski OCD Ojciec Maciej Jaworski OCD  

Karmelita z Rwandy: odkryjmy 艣wiadk贸w mi艂o艣ci heroicznej, kt贸rzy byli 艣wiat艂em w mrokach ludob贸jstwa

Mija 30 lat od ludob贸jstwa w Rwandzie, gdzie zabito milion Tutsi. Przez ca艂y kwiecie艅 w ca艂ym kraju trwaj膮 uroczysto艣ci upami臋tniaj膮ce t臋 tragedi臋. W艂膮cza si臋 w nie Ko艣ci贸艂, kt贸ry od pocz膮tku odgrywa wielk膮 rol臋 w procesie leczenia ran i budowania pojednania. Trwa te偶 zbieranie 艣wiadectw o ludziach, kt贸rzy w tym mrocznym czasie dali 艣wiadectwo heroicznej mi艂o艣ci, kt贸ra przekracza艂a etniczne podzia艂y. Dokumentuje je polski karmelita, ojciec Maciej Jaworski, z kt贸rym rozmawia Beata Zaj膮czkowska.

Beata Zaj膮czkowska (Radio Watyka艅skie): 30 lat od hekatomby, któr膮 艣w. Jan Pawe艂 II jako pierwszy na 艣wiecie nazwa艂 ludobójstwem, wydaje si臋 odleg艂ym czasem. Na ile ta tragedia wci膮偶 naznacza codzienno艣膰 Rwandyjczyków?

Maciej Jaworski OCD: Teraz w Rwandzie przychodz膮 na 艣wiat dzieci z pokolenia 30-latków, które rodzi艂o si臋 albo w okoliczno艣ciach wojennych, albo bezpo艣rednio powojennych. I oni s膮 tym bezpo艣rednim pomostem mi臋dzy pokoleniami 鈥 tym bezpo艣rednio zranionym w doros艂o艣ci (dziadków), a tym, które teraz na 艣wiat przychodzi czy ro艣nie. I tutaj pami臋膰, stopie艅 cierpienia, zale偶y od rodziny, okoliczno艣ci w jakich 偶yli podczas trudnych lat 90-tych. Konflikt wybuch艂 1 pa藕dziernika 1990 roku, na trzy tygodnie po pielgrzymce Jana Paw艂a II do Rwandy, a trwa艂 przez d艂ugie lata w ró偶nych jego fazach i ró偶nym nasileniu. Ludobójstwo, które wspominamy, mia艂o miejsce w 1994 roku.

Pytasz, na ile ta tragedia obecna jest w codzienno艣ci Rwandyjczyków? Po pierwsze poprzez widoczne znaki. Kraj usiany jest pomnikami i grobami ofiar. S膮 one widoczne przy drogach, ko艣cio艂ach, szko艂ach. Trudno ich nie zauwa偶y膰. To codzienna obecno艣膰 symboliczna, która przypomina o historii. Po drugie poprzez coroczne obchody kwietniowe systematycznie organizowane przez administracj臋 pa艅stwow膮. Po trzecie ka偶dy nosi w sobie osobist膮 pami臋膰 tych wydarze艅. I tu jest przestrze艅 na osobiste historie, ró偶ne konteksty i ró偶ny stopie艅 cierpienia. Ko艣ció艂 w swoim kalendarzu liturgicznym przewiduje te偶 jeden dzie艅 modlitw za wszystkie ofiary konfliktów w kraju. Jest to dzie艅 bardziej inkluzywny ni偶 tylko obchody ludobójstwa, bo nie ogranicza si臋 jedynie do ofiar z roku 1994.

Jak膮 rol臋 odegra艂 i nadal odgrywa Ko艣ció艂 w leczeniu ran i budowaniu pojednania?

Tam, gdzie g艂osi si臋 Ewangeli臋, tam zaprasza si臋 do 偶ycia w przebaczeniu. Trudno ogarn膮膰 szerok膮 palet臋 chrze艣cija艅skiego zaanga偶owania w kilku s艂owach. Bo to przecie偶 chrze艣cija艅stwo uratowa艂o to spo艂ecze艅stwo przed nihilizmem i zapa艣ci膮. W trudnym i nieko艅cz膮cym si臋 procesie pojednania jest si臋 na szcz臋艣cie do czego odwo艂a膰, do Ewangelii, która sta艂a si臋 ju偶 wspólnym kodem kulturowym. Oczywi艣cie, jest grzech i niewierno艣膰, jak wsz臋dzie ludzie do Ewangelii nie dorastaj膮, ale istnieje wspólny punkt odniesienia, Ewangelia, a to ju偶 du偶o. Jest ona g艂oszona w Rwandzie przez wszystkie mo偶liwe od艂amy chrze艣cija艅stwa. Przez lata ka偶dy o艣rodek rekolekcyjny, ka偶da diecezja, parafie prowadzi艂y przeró偶ne sesje, terapie, rekolekcje, grupy dzielenia si臋 do艣wiadczeniami zwi膮zanymi ze zranieniami. Osobi艣cie uczestniczy艂em w serii formacji dla wychowawców zakonnych, które by艂y jedn膮 z tysi膮ca inicjatyw. Bo Rwanda to kraj nie tylko tysi膮ca wzgórz i problemów, ale przede wszystkim kraj tysi膮ca rozwi膮za艅 i szans 鈥 jak mawia艂 Jan Pawe艂 II.

Jak to budowanie pojednania wygl膮da艂o w praktyce?

We藕my przyk艂ad ks. Ubalda Rugirangoga. Przemierzaj膮c ca艂膮 Rwand臋, a pó藕niej Stany Zjednoczone, by艂 艣wiadkiem pojednania, bo nie tylko przebaczy艂 oprawcy i wzywa艂 do tego innych, ale zaopiekowa艂 si臋 dzie膰mi tego m臋偶czyzny, który sta艂 za 艣mierci膮 cz艂onków jego rodziny. W sumie, ksi膮dz ten straci艂 80 cz艂onków swej rodziny. A po przej艣ciu procesu uzdrowienia, sta艂 si臋 偶ywym 艣wiadkiem i, pracuj膮c zarówno z ofiarami jak i z winnymi, cierpliwie odbudowywa艂 wi臋zy spo艂eczne. Nazywano go Aposto艂em Przebaczenia. Dzi艣 sanktuarium zwane Sekret Pokoju (Agasozi k鈥橧banga ry鈥橝mahoro), które powsta艂o z jego inicjatywy w Cyangugu, jest jednym z miejsc na mapie inicjatyw pojednania w Ko艣ciele w Rwandzie. Ufam, 偶e ta 25-hektarowa 艣wi臋ta przestrze艅 sanktuaryjna, usytuowana cudownie na brzegu jeziora Kivu, na granicy z DR Konga, stanie si臋 te偶 w odpowiednim czasie przestrzeni膮 pojednania mi臋dzy Rwand膮 a Kongo. Bo ci膮gle aktualne jest rwandyjskie przys艂owie: amahoro y鈥檜mutima ni umutima w鈥檃mahoro 鈥 pokój serca jest sercem pokoju.

Wielu liderów Ko艣cio艂a specjalizowa艂o si臋 w counselingu, terapiach grupowych i indywidualnych, w kierownictwie duchowym. Nie zapomn臋 zachwytu jednego z naszych bliskich przyjació艂, który po doktoracie z duchowo艣ci w karmelita艅skim Terezjanum w Rzymie dosta艂 okazj臋 specjalizacji z logoterapii, wed艂ug Victora Frankla. Jakim偶e odkryciem by艂o dla niego, gdy zobaczy艂, 偶e gdy znajdzie si臋 sens i znaczenie tego, co si臋 prze偶ywa, to najgorsze piek艂o mo偶e sta膰 si臋 drog膮 wzrostu, w j臋zyku chrze艣cija艅skim, drog膮 u艣wi臋cenia, gdzie metody psychologicznego uzdrowienia traum spotykaj膮 si臋 z chrze艣cija艅sk膮 wizj膮 cz艂owieka? Dzi艣 jest biskupem i s艂u偶y tymi odkryciami innym. Dzi艣 Ko艣ció艂 pos艂uguje naprawd臋 na wielu polach, by odbudowywa膰 wi臋zi, wiar臋 we wspólnot臋 i warto艣膰 wspólnego 偶ycia.

Cz臋sto krytykuj膮c Ko艣ció艂, mówiono: jak ta wspólnota mo偶e by膰 czynnym budowniczym spo艂ecze艅stwa po wojnie, skoro w czasie wojny dzia艂y si臋 tak straszne rzeczy w ko艣cio艂ach....

Tak, to fakt, 偶e przy ko艣cio艂ach czy w samych 艣wi膮tyniach zgin臋艂y tysi膮ce ofiar. Na ró偶ne sposoby interpretowano ten fakt, najcz臋艣ciej wykorzystuj膮c to przeciwko Ko艣cio艂owi. Jedno jest jednak jasne, 偶e podczas wojny, 艣wi膮tynie stanowi艂y miejsce schronienia dla tysi臋cy ludzi uciekaj膮cych przed zagro偶eniem. Spontanicznie chcieli si臋 tam ukry膰, maj膮c zaufanie do tej 艣wi臋tej przestrzeni, gdy偶 wcze艣niej 艣wi膮tynie by艂y bezpieczne i nikt nie o艣miela艂 si臋 tam wchodzi膰, by zabija膰. Okrucie艅stwo tego ludobójstwa polega艂o mi臋dzy innymi na tym, 偶e nawet ta czerwona linia zosta艂a przekroczona. Wtedy wszystkie czerwone linie, wszystkie tabu, zosta艂y przekroczone. Sacrum zosta艂o zbezczeszczone we wszystkich jego wymiarach. Dlatego tylu ludzi zgin臋艂o w ko艣cio艂ach. Sacrum 偶ycia ludzkiego, sacrum przestrzeni Boga, wszystko run臋艂o.

Do ko艅ca 偶ycia nie zapomn臋 艣wiadectwa kobiety, Mama Grace, która cz臋stuj膮c mnie szklank膮 mleka, opowiedzia艂a histori臋 艣mierci ca艂ej swej rodziny w jej parafialnym ko艣ciele 鈥 tam, gdzie 艣lubowa艂a, gdzie chrzci艂a swoje dzieci, tam zgin臋li jej najbli偶si. 艢wi膮tynia ich rodzinnych 艣wi膮t, sta艂a si臋 ich wspólnym grobowcem. Uda艂o si臋 uciec tylko jej z jednym synem. Po kilkumiesi臋cznej wojennej tu艂aczce zatrzyma艂a si臋 w parafii Ruhango i tam osiad艂a. Znalaz艂a prac臋 i wesz艂a do wspólnoty charyzmatycznej. Nie potrafi艂a wytrwa膰 na Eucharystii do ko艅ca. 鈥濿idzia艂am ciemno艣膰鈥 鈥 wspomina艂a. Ból by艂 zbyt g艂臋boki. Podczas jednych z kolejnych rekolekcji w parafii, b臋d膮c w lesie na osobistej medytacji, po raz pierwszy od wojny uda艂o jej si臋 wykrzycze膰 i wyp艂aka膰 ca艂膮 modlitw臋 Ojcze nasz. Od tego dnia potrafi艂a dotrwa膰 do ko艅ca Eucharystii. Pojedna艂a si臋 z Bogiem i z w艂asn膮 histori膮. Na ko艅cu swego 艣wiadectwa powiedzia艂a mi: 鈥濷jcze, ja w ko艣ciele zosta艂am zraniona, ale te偶 w Ko艣ciele zosta艂am uzdrowiona鈥. Pozosta艂a przy powsta艂ym w parafii Centrum Mi艂osierdzia, by pomaga膰 innym pojedna膰 si臋 z w艂asn膮 trudn膮 histori膮.

Rwanda upami臋tnia ofiary ludobójstwa
Rwanda upami臋tnia ofiary ludobójstwa

Misyjn膮 pasj膮 ojca jest zbieranie 艣wiadectw o dzia艂aniu Jezusa w sercach Rwandyjczyków, tak偶e w tym mrocznym czasie. Czy spotka艂 ojciec ludzi, którzy w sposób wr臋cz heroiczny w czasie ludobójstwa dawali 艣wiadectwo 偶yciu, wierze i braterstwu przekraczaj膮cemu etniczne podzia艂y?

Marzy mi si臋 poprowadzenie pielgrzymki po Rwandzie 艣ladami 艣wiadków mi艂o艣ci heroicznej, po 艣ladach tych 艣wieckich, zakonnic i kap艂anów, którzy 偶ycie oddali za bli藕nich, którzy byli 艣wiat艂em w ciemno艣ciach. Zapewniam, 偶e odwiedziliby艣my ka偶dy zak膮tek tego przepi臋knego kraju. Co krok znajdziesz tu 艣lad heroizmu ewangelicznego, a nie tylko grobów czy wi臋zie艅. D藕wi臋cz膮 mi w uszach s艂owa jednej z odwa偶nych kobiet z czasu masakr. Ona, opowiadaj膮c mi o swojej przyjació艂ce, która zgin臋艂a, ratuj膮c m艂ode dziewczyny przed gwa艂tem, wyp艂aka艂a mi: 鈥濷jcze, czemu imiona katów s膮 bardziej znane od tych, co 偶ycie ratowali?鈥. Dlatego te偶, Jan Pawe艂 II przy okazji wizyty ad limina cztery lata po wojnie, wr臋cz poleci艂 biskupom z Rwandy, by zbierali 艣wiadectwa m臋czenników. 鈥By przysz艂e pokolenia nie zapomnia艂y o nich鈥 鈥 辫辞飞颈别诲锄颈补艂.

To spróbujmy przej艣膰 t臋 pielgrzymk臋 heroicznych 艣wiadków wiary鈥

Rysuj膮c map臋 艣ladami m臋czenników Rwandy 鈥 ju偶 na pierwszym skrzy偶owaniu po wyje藕dzie z lotniska pielgrzymi mogliby odwiedzi膰 piwnice w domu Sióstr Dobrego Pasterza, gdzie kilkana艣cie postulantek i nowicjuszek stan臋艂o twarz膮 w twarz z diab艂em w postaci na膰panych bojowników Interahamwe. Jedna z nich kl臋kn臋艂a przed nimi i jakby w uniesieniu powiedzia艂a 鈥 鈥瀏dyby艣cie wiedzieli, jak pi臋knym jest to miejsce, gdzie chcecie nas wys艂a膰鈥... Zmieszany diabe艂 odszed艂. Gdy przyszli drugi raz, inna m艂odziutka siostra, sparali偶owana wr臋cz strachem ludzkim, ale z chrze艣cija艅sk膮 odwag膮, podnios艂a Bibli臋 wobec ka艂asznikowa i granatu w艂o偶onego do buzi wspó艂siostry, powiedzia艂a do morderców 鈥 鈥瀗ie macie takiej broni, by uczyni膰 z was naszych nieprzyjació艂鈥. Jakby chcia艂a powiedzie膰, 偶e Biblia nios膮ca braterstwo jest silniejsza od broni nios膮cej 艣mier膰. I znowu diabe艂 si臋 sp艂oszy艂 wobec takiej 偶arliwo艣ci.... Swoje m臋cze艅stwo te m艂ode kandydatki do 偶ycia zakonnego zako艅czy艂y we wspólnej mogile w lesie, modl膮c si臋 w agonii o zbawienie dla swych prze艣ladowców. Jednak bro艅 nie by艂a silniejsza od S艂owa Bo偶ego, które zrodzi艂o w nich tak heroiczn膮 mi艂o艣膰. To s膮 historie wspó艂czesnych aren Dioklecjana....

W stolicy mog艂aby by膰 kolejna stacja tej pielgrzymki 鈥 ni偶sze seminarium w Ndera kilka kilometrów dalej od piwnicy Sióstr Dobrego Pasterza. Swoje 偶ycie oddawa艂 tam heroiczny kap艂an, ekonom seminarium, który do ko艅ca chroni艂 swoich podopiecznych. A w samym centrum Kigali t臋tni膮ca dzi艣 偶yciem siedziba wspólnoty Emmanuel to przecie偶 owoc 艣wi臋to艣ci kandydatów na o艂tarze Cypriena i Daphrosy. Tysi膮ce ludzi modl膮cych si臋 na adoracji 鈥 to naprawd臋 rzuca na kolana... W tej pielgrzymce mo偶na by wyjecha膰 te偶 poza stolic臋. Jad膮c w kierunku Parku Akagera, gdzie tysi膮ce turystów pod膮偶a szuka膰 偶yraf i s艂oni, mo偶na wst膮pi膰 do skromnego ko艣cio艂a parafialnego w Mukarange, gdzie proboszczem by艂 niezwyk艂y kap艂an Jean Bosco. Zawodnik ekipy narodowej w pi艂ce no偶nej, cho膰 na murawie napastnik, to w czasie wojny wybitny obro艅ca. W swej parafii w ci膮gu dnia przygotowywa艂 do sakramentów uciekinierów wojennych przygotowuj膮cych si臋 na 艣mier膰, a w nocy z kamieniami w r臋ku odpiera艂 ataki morderców. Ostatniego dnia, gdy przed ko艣ció艂 przyjecha艂 ca艂y oddzia艂 uzbrojony po z臋by oprawców, proboszcz obro艅ca stan膮艂 w bramie, mówi膮c w twarz swoim przysz艂ym mordercom 鈥 鈥瀋hcecie wej艣膰 po nich, musicie przej艣膰 przeze mnie. Ja tu jestem ich pasterzem鈥. Resztki cia艂a rzucone w kana艂ach kanalizacji rozpoznano po jego charakterystycznych du偶ych okularach. Do dzi艣 zbieraj膮 si臋 tam ludzie przy okazji kwietniowych obchodów, przypominaj膮c, ile uczyni艂 ich odwa偶ny proboszcz. Szczególnie 艣wiadczy o nim aktualny rektor seminarium w Kabgayi, a ówczesny seminarzysta na sta偶u, ukryty nad sufitem kuchni plebanii. Obserwuj膮c scen臋 艣mierci proboszcza, umocni艂o si臋 w nim, a nie zachwia艂o, jego kap艂a艅skie powo艂anie.

Tych wyj膮tkowych miejsc nie brakuje te偶 na pó艂nocy kraju. Wystarczy wspomnie膰 centrum 艣w. Piotra w Gisenyi na granicy z Kongo.

To miejsce heroicznej wierno艣ci pewnej kobiety. Opowiedzia艂bym pielgrzymom jej histori臋 ze szczegó艂ami, bo jest wyj膮tkowo dobrze udokumentowana. Ludobójstwo zasta艂o m艂ode dziewczyny na rekolekcjach wielkanocnych, które g艂osi艂a Felicite Niyitegeka. Próbuj膮c ratowa膰 na wiele sposobów (uratowa艂a kilkadziesi膮t osób), gdy p臋tla coraz bardziej zaciska艂a si臋 wokó艂 centrum, Felicite, pozbawiona ju偶 jakiejkolwiek argumentacji czy si艂y perswazji, po przybyciu grupy Interahamwe wesz艂a do dormitorium i powiedzia艂a do ukrytych pod 艂ó偶kami dziewczyn: 鈥Chod藕cie, Oblubieniec wzywa by da膰 艣wiadectwo Ewangelii鈥, a one wysz艂y i, 艣piewaj膮c maryjne pie艣ni, zosta艂y wywiezione na miejsce egzekucji, w skupieniu i 艣wiadomym przygotowaniu na 艣mier膰. Na ko艅cu szeregu sta艂a ich opiekunka, Felicite, której brat genera艂 organizowa艂 mo偶liwo艣膰 osobistej ewakuacji. Odmówi艂a, bo przyj臋艂a dziewczyny pod swój dach i nie chcia艂a ich opu艣ci膰 w czasie próby. Gdy wspominam te miejsca i tych naszych znajomych, to mimo 偶e by艂em tam wiele razy, ciarki wracaj膮 mi, gdy tylko o nich pomy艣l臋...

Trudno by艂o odkry膰 te niesamowite historie?

Nie musia艂em szuka膰, te historie same do mnie przychodzi艂y. Pos艂uguj膮c w domu rekolekcyjnym w Butare, przez wiele lat wys艂uchiwa艂em nie tyle p艂aczu cierpienia, ile bardziej 艣wiadectw dojrza艂o艣ci wiary i mi艂o艣ci. Przyjecha艂em 10 lat po ludobójstwie, wi臋c pierwsze 艂zy by艂y ju偶 wylane. Starsi bracia 艣wiadcz膮, jak ludzie im si臋 dos艂ownie na szkaplerz w habicie wyp艂akiwali. Jednak po pierwszej dekadzie, by艂 ju偶 czas na integracj臋 tych bolesnych do艣wiadcze艅. Coraz wi臋cej osób po wysuszeniu 艂ez, zacz臋艂o przypomina膰 sobie coraz odwa偶niej te 艣wiadectwa, o których s艂ucha艂em z zapartym tchem. Zacz臋艂y one zmienia膰 moj膮 perspektyw臋 patrzenia na ten Ko艣ció艂.

Rwanda usiana jest pomnikami upami臋tniaj膮cymi ofiary ludobójstwa
Rwanda usiana jest pomnikami upami臋tniaj膮cymi ofiary ludobójstwa

Wiara staje si臋 drog膮 pomagaj膮c膮 wyj艣膰 z traumy?

Mo偶e tak by膰, cho膰 nie wszyscy wychodz膮. To d艂ugi i bolesny proces. W艣ród najbli偶szych znajomych a nawet wspó艂pracowników znam wiele takich osób, które wysz艂y z ciemno艣ci i kwitn膮. My艣l臋 tu o Eugeni, której ca艂膮 rodzin臋 zamordowa艂 zaprzyja藕niony kolega z czasów szko艂y podstawowej. Motyk膮, któr膮 uprawia艂 pole u jej mamy, przyszed艂 i zabi艂 ca艂膮 rodzin臋. Ona, jako uchod藕ca z wcze艣niejszych prze艣ladowa艅 w latach 70-tych, u艂o偶y艂a sobie 偶ycie w Niemczech, o 艣mierci najbli偶szych dowiedzia艂a si臋 po jakim艣 czasie, gdy przywieziono jej do Niemiec ceg艂臋 ze spalonego domu rodzinnego. Wpad艂a w g艂臋bok膮 depresj臋. Jednak po latach terapii postanowi艂a przyjecha膰 do Rwandy, pierwszy raz od jej ucieczki. Odnalaz艂a swojego by艂ego koleg臋 z klasy, zadaj膮c mu pytanie: 鈥濪laczego zabi艂e艣 nasz膮 mam臋?鈥. On, bez 偶adnej skruchy czy refleksji, zrzuci艂 odpowiedzialno艣膰 na prawo wojenne. Po kilku latach wróci艂a z tym samym pytaniem i ceg艂膮 z domu mamy w walizce: 鈥濪laczego zabi艂e艣 nasz膮 mam臋?鈥. Reakcja ta sama 鈥 kazali to zabi艂em. Eugeni, dotkni臋ta 艣wiat艂em Ducha 艢wi臋tego zrozumia艂a, 偶e niesprawiedliwym by艂oby wymaga膰 od niego skruchy, bo jest do niej niezdolny. I nie czekaj膮c na jego dojrzewanie, przebaczy艂a mu awansem. Ma艂o tego, postanowi艂a w Rwandzie pozosta膰, a w wi臋zieniu wybudowa艂a pewnego rodzaju sierociniec dla dzieci, które si臋 rodz膮 za kratami. Ta ceg艂a z domu mamy prowokowa艂a j膮, by co艣 zbudowa膰. By ze zgliszczy powsta艂o znowu 偶ycie. Tak, 偶ycie jest silniejsze od 艣mierci. Dzi艣 jest ona 艣wieck膮 karmelitank膮 ciesz膮c膮 si臋 pe艂ni膮 偶ycia w pos艂ugiwaniu najs艂abszym.

Historie, które opowiadasz, pokazuj膮, 偶e ka偶dy ma swoj膮 drog臋鈥

My艣l臋 o naszej bliskiej wspó艂pracownicy, Venerandzie. Po uratowaniu dwójki dzieci podczas wojny, sama wpad艂a w depresj臋 i uciek艂a do lasu uwa偶aj膮c, 偶e zwierz臋ta s膮 lepsze od ludzi. Bo jako nastoletnia dziewczynka nie mog艂a sobie poradzi膰 ze stresem chronienia kilkuletnich dzieci, ukrywaj膮c si臋 przez miesi膮ce ludobójstwa, wyjadaj膮c resztki jedzenia po spalonych domostwach. Gdy wojna si臋 sko艅czy艂a i odda艂a dzieci do odnalezionych rodzin, sama zapad艂a si臋 w otch艂a艅 l臋ków. Dzi臋ki umiej臋tnym podchodom jednej z sióstr, uda艂o si臋 j膮 zaprowadzi膰 na oddzia艂 psychiatryczny, gdzie znalaz艂a profesjonaln膮 pomoc. Wzmocniona lekami wysz艂a, wpierw znalaz艂a schronienie u karmelitanek, pó藕niej u zaprzyja藕nionej z nimi szwajcarskiej wolontariuszki. Zamieszka艂y razem. Jednak smutek dalej mieszka艂 w sercu poranionej Venerandy. Pewnego wieczoru Szwajcarka, my艣l膮c o zaproponowaniu jej wyjazdu do Europy, zapyta艂a: 鈥濩o mog臋 zrobi膰, by艣 by艂a szcz臋艣liwa?鈥, a ta po chwili zastanowienia powiedzia艂a: 鈥瀙omó偶 mi kocha膰 najs艂abszych鈥. I tak zacz臋艂a si臋 jej misja w艣ród osób psychicznie poranionych po wojnie. Chodzi艂a po wioskach, wyszukuj膮c ukrytych przez rodziny ze wstydu, w szopach mi臋dzy krowami czy kozami, osób psychicznie chorych. Dzi艣, ju偶 jako dojrza艂a kobieta, dalej chodzi z plecakiem lekarstw po wioskach, organizuje grupy wsparcia. Wraz z ekip膮 szpitala w Ndera, gdzie sama si臋 leczy艂a, organizuje na poziomie ca艂ego kraju sesje i szkolenia z podej艣cia do osób psychicznie chorych. Zawsze powtarza nam we wspólnym projekcie ITARA, 偶e najlepsz膮 terapi膮 jest mi艂o艣膰. Pomóc osobom zranionym móc kocha膰.

Rozliczanie z ludobójstwem to te偶 nies艂usznie oskar偶eni鈥

My艣l臋 o znajomym kap艂anie Dennisie, który prawie ca艂y ten czas 30 lat po wojnie sp臋dzi艂 w wi臋zieniu nies艂usznie oskar偶ony. Gdy z okazji 艣wi膮t nosi艂em mu kie艂bas臋 z Polski u艣miecha艂 si臋 jak dziecko, ju偶 bez z臋bów, w krótkich wi臋ziennych spodenkach. To on mi powiedzia艂 s艂owa, które pomagaj膮 mi w ró偶nych trudniejszych momentach kap艂a艅stwa. Wyzna艂 mi, 偶e jako ksi膮dz zawsze s艂ucha艂 biskupa i gdzie go posy艂a艂, tam szed艂. A na ostatni膮 misj臋, pos艂ali go jego nieprzyjaciele. Zna艂 osoby, które sfabrykowa艂y te oskar偶enia. Po skrupulatnym zapakowaniu kie艂basy do kieszeni szepn膮艂 mi do ucha: 鈥濿iesz, Maciek, i jestem im za to wdzi臋czny, bo sam z siebie bym si臋 nie odwa偶y艂 tutaj przyj艣膰, by by膰 z tymi wi臋藕niami鈥. Punktualnie o godz. 7.00, czyli w godzinie Mszy w katedrze, 艂膮czy艂 si臋 z ca艂膮 diecezj膮, wieczorem dyskretnie b艂ogos艂awi艂 wspó艂wi臋藕niów, a w ci膮gu dnia na kuckach, bo przecie偶 bez krzes艂a, t艂umaczy艂 z hiszpa艅skiego na kinyarwanda dzie艂a jednego z karmelita艅skich 艣wi臋tych. Bez grymasu czy 偶alu, nie walcz膮c ju偶 o swoje uniewinnienie, trwa艂 na misji powierzonej mu nie przez biskupa, ale przez fa艂szywych 艣wiadków w sfingowanym procesie. Gdy pojawi艂 si臋 u mnie na jubileuszu 25-lecia 艣lubów, by艂 to dla mnie najpi臋kniejszy prezent i niezwyk艂a niespodzianka. Otó偶, po peregrynacji relikwii 艣w. Tereski w Rwandzie, zosta艂 uwolniony... Nic doda膰, nic uj膮膰.

Rwanda
Rwanda

Na ile kre艣l膮c 艣cie偶ki pojednania, biskupi wskazuj膮 potrzeb臋 pomocy, zarówno sprawcom, jak i ofiarom. By sprawcy uznali sw膮 win臋 i poprosili o przebaczenia, a ofiary 鈥 by przebaczenia im udzieli艂y...

Tak, Ko艣ció艂, a wi臋c przede wszystkim biskupi, od dziesi臋cioleci formuj膮 sumienia wiernych, ale to praca u podstaw, by nie rzec, 偶e czasami syzyfowa. S艂uchaj膮c ró偶nych historii na ten temat, postanowi艂em przeczyta膰 wszystkie listy biskupów do wiernych. Zapewniam, 偶e jest tego do艣膰 du偶o. I wida膰, jak w kolejnych epokach nasilaj膮cego si臋 konfliktu spo艂ecznego, biskupi precyzyjnie czytali rzeczywisto艣膰, proponuj膮c chrze艣cija艅skie rozwi膮zania 鈥 pocz膮wszy od rozwi膮za艅 szczegó艂owych, jak: wezwania do multipartyzmu, w czasie autorytarnych rz膮dów poprzednich re偶imów, jednoznaczny zakaz dany duchownym do bezpo艣redniego anga偶owania si臋 w dzia艂ania partii politycznych, konkretne wytyczne wobec problemu uchod藕ców wewn臋trznych chroni膮cych si臋 w obozach; poprzez rozwi膮zania typowo ewangeliczne jak apel do mi艂o艣ci bli藕niego. Wskazywali jednoznacznie na problem podzia艂ów etnicznych, mówi膮c, 偶e ka偶da dyskryminacja na tym tle jest po prostu niechrze艣cija艅ska. Tak wi臋c przekaz listów jest jednoznaczny i czytelny, tylko, jak zwykle, problem z percepcj膮... Ale przecie偶 to, 偶e nie dorastamy do Ewangelii, to nie znaczy, 偶e nie mamy jej g艂osi膰. Bo nie mamy g艂osi膰 wersji okrojonej do w艂asnych osobistych mo偶liwo艣ci, ale mamy j膮 g艂osi膰 w ca艂o艣ci, nawet je艣li do niej nie dorastamy i mo偶emy by膰 oskar偶eni o hipokryzj臋.

W grudniu 1994 roku, w li艣cie Kochaj bli藕niego swego, wskazuj膮c na przyczyny tragedii w kraju, biskupi wskazali na dwie g艂ówne 鈥 egoizm i segregacj臋 etniczn膮. Powtarzali, 偶e prawdziw膮 jedno艣膰 mo偶na zbudowa膰 tylko na potrójnym filarze 鈥 prawdy, sprawiedliwo艣ci i mi艂o艣ci bli藕niego. Tu偶 przed wybuchem ludobójstwa w trwaj膮cej ju偶 od kilku lat wojnie, w li艣cie Droga pokoju, b艂agali wr臋cz wiernych, by ci zapragn臋li pokoju i modlili si臋 o pokój, jednocze艣nie zach臋cali wiernych, by byli gotowi ofiarowa膰 si臋 za pokój. Jednak wielu nie pos艂ucha艂o...

W listach ju偶 po wojnie, biskupi, mówi膮c o dramacie grzechu przeciwko drugiemu cz艂owiekowi, wzywaj膮c do skruchy tych, którzy si臋 dopu艣cili zbrodni, jednocze艣nie dostrzegli wiele heroicznych czynów w艣ród wiernych i zacz臋li rozró偶nia膰 ró偶ne kategorie tych radykalnych postaw. Byli tam wymienieni: wierni, którzy b臋d膮c zabijani, przebaczyli swoim oprawcom; wierni, którzy odmówili aktywnego zaanga偶owania w bojówkach; wierni, którzy ryzykuj膮c w艂asne 偶ycie, ukrywali s膮siadów; wierni, którzy zostali zabici, poniewa偶 próbowali ratowa膰 s膮siadów. Daj膮c te kryteria, biskupi pomagali tym, którzy prze偶yli, jak rozumie膰 te heroiczne postawy ich bliskich. 10 lat po ludobójstwie nie tylko przypomnieli o radykalizmie tych, którzy poszli za Ewangeli膮 do ko艅ca, ale te偶 postawili ich jako wzorce do na艣ladowania w odbudowywaniu tkanki spo艂ecznej i odbudowywaniu wspólnoty wierz膮cych.

Do rocznicy 25-lecia biskupi przygotowywali ca艂y Ko艣ció艂 przez trzyletnie inicjatywy. Pami臋tam: 2016 rok by艂 dedykowany Bo偶emu mi艂osierdziu i jego roli w budowaniu jedno艣ci; 2017 by艂 rokiem kap艂a艅stwa w 100-lecie 艣wi臋ce艅 pierwszych lokalnych kap艂anów; 2018 by艂 rokiem pog艂臋biania jedno艣ci poprzez ró偶ne inicjatywy budowania mi艂o艣ci. Tu wpisa艂a si臋 nasza karmelita艅ska inicjatywa peregrynacji relikwii 艣w. Teresy po wszystkich diecezjach. Jej g艂ównym przekazem by艂o has艂o Teresy: 鈥Kocha膰 to ofiarowa膰 wszystko i siebie samego鈥. Na koniec tych lat przygotowa艅, biskupi wydali wa偶ny list pasterski, w którym razem z wiernymi jeszcze raz spojrzeli na t臋 trudn膮 histori臋.

Uderzaj膮ce s膮 te stwierdzenia, gdzie biskupi wyznaj膮: 鈥濼o, co si臋 nam, ochrzczonym, którzy razem prze偶ywaj膮 Eucharysti臋, przydarzy艂o, nie powinno si臋 sta膰. Niektórzy z nas wpadli w zasadzk臋 etnizmu, który doprowadzi艂 do ludobójstwa鈥 Po zdaniu sobie sprawy z ci臋偶aru ran, które zadali艣my niewinnym braciom, postanawiamy wróci膰 do podstawy Ewangelii, któr膮 jest mi艂o艣膰 Boga i bli藕niego. Po艣wi臋cili艣my wiele czasu, by za to 偶a艂owa膰 i prosi膰 o przebaczenie. W imieniu tych, którzy dopu艣cili si臋 ludobójstwa, dalej prosimy o przebaczenie polecaj膮c si臋 Bo偶emu Mi艂osierdziu. Tak wi臋c, ze wzgl臋du na pami臋膰 o ofiarach, musimy prosi膰 o przebaczenie i zarazem przebacza膰, bo takie jest nasze chrze艣cija艅skie zobowi膮zanie鈥.

Tak, trosk膮 pasterzy s膮 obj臋te ofiary i ci którzy przez to cierpi膮, ale Ko艣ció艂 nie mo偶e zapomnie膰 o tych, którzy ten grzech pope艂nili, bo oni te偶 s膮 ofiarami swej w艂asnej nienawi艣ci i grzechu maj膮cego zawsze wymiar samozniszczenia. Po 30 latach zaczynaj膮 wychodzi膰 z wi臋zie艅 ci, którzy pope艂nili najci臋偶sze przewiny. To nowe wyzwanie, by pomóc lokalnym spo艂eczno艣ciom zintegrowa膰 si臋 w tej sytuacji, by potrafi膰 razem si臋 modli膰. Bo Ko艣ció艂 chce odzyskiwa膰 wszystkich dla Boga i wspólnoty. Samo ludobójstwo zacz臋艂o si臋 w pierwszym tygodniu wielkanocnym, tak wi臋c i obchody rocznicowe cz臋sto przypadaj膮 na ten w艂a艣nie okres. I to w艂a艣nie zmartwychwstanie daje nam odpowiedni膮 perspektyw臋, by odczytywa膰 ca艂e to misterium grzechu cz艂owieka. Na ko艅cu jest 艣wiat艂o i ufam, 偶e Ko艣ció艂 nas ku niemu prowadzi. Równie偶 w Rwandzie.

Ofiary ludobójstwa w 1994 roku
Ofiary ludobójstwa w 1994 roku

Dzi臋kujemy, 偶e przeczyta艂a艣/e艣 ten artyku艂. Je艣li chcesz by膰 na bie偶膮co zapraszamy do zapisania si臋 na newsletter klikaj膮c tutaj.

19 kwietnia 2024, 12:49