蜜桃交友

?Oto bardzo chcemy, aby w tych o?rodkach leczenia ran wojennych zawsze znajdowa? si? kto?, kto jest gotowy wys?ucha? cz?owieka. A nast?pnie, na podstawie us?yszanych «skarg», zrozumie?, czego ta osoba potrzebuje i wówczas, zgodnie z owymi potrzebami, udzieli? jej niezb?dnej pomocy (…). Czyli chodzi o tak? przestrzeń s?uchania, spotkania, która powinna by? jak najbardziej dost?pna i bliska ludziom – mówi abp Szewczuk. – To marzenie (…) ju? si? realizuje i posiadamy bardzo udane do?wiadczenia. Widzimy te?, ?e potrzeby pozostaj? znacznie wi?ksze ni? nasze mo?liwo?ci. Dlatego chc? poprosi? wszystkie osoby gotowe zjednoczy? si? wokó? tej idei leczenia ran wojny, tworzenia o?rodków, które zapewni?yby tego typu mo?liwo?ci: pracujmy razem, bo jest to jeden z niezb?dnych sposobów potrafi?cych przybli?y? nasze zwyci?stwo. Wielokrotnie mówili?my, ?e nasze zwyci?stwo zale?y nie tylko od broni, nie tylko od zdolno?ci zniszczenia wroga lub wyp?dzenia go z naszej ziemi, ale zale?y ono od tego, czy b?dziemy w stanie przezwyci??y? cierpienie i traum?, które przynosi nam owa wojna. Czy poradzimy sobie z bólem, jaki niesie ze sob? ta wojna. I ów ból, niestety, b?dzie trwa? nawet wtedy, gdy, jak Bóg da, wojna zakończy si? militarnym zwyci?stwem naszego narodu: rany b?d? bole? jeszcze przez wiele lat.“