ҽ

Katolicy pomagają poszkodowanym przez cyklon mieszkańcom Afryki Katolicy pomagają poszkodowanym przez cyklon mieszkańcom Afryki 

Katolicy pomagają poszkodowanym przez cyklon mieszkańcom Afryki

Pogłębia się kryzys humanitarny w południowej i wschodniej Afryce dotkniętej pod koniec stycznia burzą tropikalną, a tydzień temu cyklonem oraz powstałymi w jego wyniku powodziami i osunięciami się ziemi. Katastrofa spowodowała śmierć kilkuset osób, zniszczyła budynki i pola uprawne. Lokalne systemy reagowania kryzysowego nie poradziły sobie z nadchodzącymi po sobie gwałtownymi zjawiskami pogodowymi.

Łukasz Sośniak SJ – Watykan

Pomoc poszkodowanym niesie Catholic Relief Services, organizacja charytatywna amerykańskiego episkopatu. Zapewnia ona schronienie, ubrania, żywność, wodę pitną oraz dostęp do usług medycznych. „Większość ludzi żyje tutaj z uprawy roli, a burze uderzyły w szczycie sezonu rolniczego. Rolnicy stracili więc nie tylko dobytek, ale także przyszłe dochody ze sprzedaży swoich produktów” – wyjaśnia w rozmowie z portalem Crux Carla Fajardo, przedstawicielka Catholic Relief Services na Madagaskarze.

Zniszczona jest także infrastruktura drogowa, dlatego pomoc nie dociera do poszkodowanych. Brakuje żywności, prądu, a na niektórych obszarach także wody pitnej. Żywioły zrównały z ziemią ponad 10 tys. domów, dziesiątki szpitali, szkół i kościołów. Sytuację pogarsza klęska suszy, która wcześniej nawiedziła kraje tego regionu Afryki oraz pandemia COVID-19.

Jednym z najbardziej poszkodowanych krajów jest Madagaskar. W wyniku ostatnich katastrof naturalnych na wyspie ucierpiało pond 600 tys. osób, a ponad 1,5 mln jest zagrożonych głodem. 150 tys. osób straciło swoje domy, a często cały dobytek. Całą dobę działają 74 schroniska dla poszkodowanych – informuje Martina Azzalea, szefowa biura Światowego Programu Żywnościowego na Madagaskarze.

Kontynuujemy dystrybucję żywności

„Tereny wiejskie są nadal zalane wodą, dostęp do niektórych gmin niemożliwy. Tak jest w przypadku Ikungu, gdzie życie straciło ponad 80 osób, także w wyniku osunięć ziemi, które kompletnie zniszczyły wioskę. Jedynym sposobem żeby się tam dostać jest helikopter. Woda morska wdarła się na pola ryżowe, główne źródło utrzymania mieszkańców Madagaskaru. Wiatr zniszczył uprawy goździków i drzewa owocowe. Wzrosły ceny ryżu i innych artykułów spożywczych, co jeszcze bardziej pogarsza sytuację tych, którzy stracili wszystko. Ponieważ te zjawiska pogodowe mogą się powtórzyć, Światowy Program Żywnościowy zaopatrzył magazyny na wschodnim wybrzeżu w ok. 50 ton żywności – powiedziała w rozmowie z papieską rozgłośnią Martina Azzalea. – Obecnie kontynuujemy dystrybucję produktów spożywczych dla osób, które straciły swój dobytek. Sama do nich należę. Musiałam opuścić mój dom na wybrzeżu, który znalazł się w oku cyklonu. To, co zobaczyłam następnego dnia, było straszne. Drzewa powyrywane z korzeniami, zniszczone drogi i linie energetyczne. Poziom morza podniósł się o kilka metrów a wioski przy plaży zostały zatopione. Wiele domów straciło dachy, inne zostały całkowicie zrównane z ziemią.“

Mozambik i inne kraje południowej Afryki były w ostatnich latach wielokrotnie nawiedzane przez silne burze i cyklony, które niszczyły infrastrukturę oraz przyczyniały się do migracji ogromnej liczby ludzi. Choć gwałtowne zjawiska pogodowe są w tym regionie cykliczne, to jednak eksperci są zdania, że stają się coraz bardziej gwałtowne, ponieważ woda w oceanach znacząco nagrzewa się w wyniku zmian klimatycznych. Zmieniają się także trasy, którymi podążają cyklony. Obecnie uderzają w obszary, które w przeszłości nigdy nie były nimi dotknięte. Kolejnym winowajcą jest wysoki stopień wylesienia tego regionu, co powoduje znaczne szkody spowodowane powodziami przy każdym cyklonie.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.

16 lutego 2022, 15:29