Mali: po dwóch latach dżihadyści uwolnili włoskiego misjonarza
Krzysztof Bronk - Watykan
Wraz z o. Maccallim wolność odzyskali: porwana przed 4 laty Francuzka, wÅ‚oski turysta, który zaginÄ…Å‚ w ubiegÅ‚ym roku, oraz malijski wiceminister finansów, którego porwano w marcu.
O. Pierluigi Maccalli należy do Stowarzyszenia Misji AfrykaÅ„skich. Jak mówi przeÅ‚ożony generalny tego zgromadzenia, krewni i wspóÅ‚bracia porwanego misjonarza nigdy nie stracili nadziei na jego uwolnienie, choć ostatnia wiadomość o jego losie pochodziÅ‚a z marca. O. Maccali to czÅ‚owiek niepozorny. Ma jednak wielkiego ducha, wiedzieliÅ›my, że to wytrzyma – mówi o. Antonio Porcellato.
O. Maccali zna Afrykę i pustynię, wiedzieliśmy, że wytrzyma
"O. Maccalli pochodzi z rodziny o wielkiej wierze, która wspieraÅ‚a go przez te dwa lata wiÄ™zienia. Jest to czÅ‚owiek obyty z AfrykÄ… i trudnoÅ›ciami, które można tam napotkać, a zatem i z pustyniÄ…. MyÅ›lÄ™, że przez wszystkie te dÅ‚ugie dni oczekiwania na uwolnienie znajdowaÅ‚ oparcie w modlitwie, w przywoÅ‚ywanych z pamiÄ™ci fragmentach Pisma ÅšwiÄ™tego, w Psalmach. DziÄ™ki temu mógÅ‚ również dodawać otuchy innym zakÅ‚adnikom – powiedziaÅ‚ Radiu WatykaÅ„skiemu o. Antonio Porcellato. - Wiemy, że ze sznurków zrobiÅ‚ sobie różaniec. Przez caÅ‚y ten czas żyÅ‚ w bardzo trudnych warunkach. Codziennie siÄ™ przemieszczali, bardzo czÄ™sto znajdowali siÄ™ w Å›rodowisku niechrzeÅ›cijaÅ„skim. Nie mógÅ‚ liczyć na żadnÄ… pomoc. A taki różaniec można byÅ‚o zrobić stosunkowo Å‚atwo i nie rzucaÅ‚ siÄ™ przy tym w oczy".
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.