ҽ

Na Haiti trwają negocjacje w sprawie powołania rządu i premiera Na Haiti trwają negocjacje w sprawie powołania rządu i premiera 

Na Haiti trwają negocjacje w sprawie powołania rządu i premiera

Nominacja premiera i utworzenie rządu jedności narodowej, to dwa najważniejsze punkty negocjacji pomiędzy stronnictwami politycznymi i przedstawicielami społeczeństwa obywatelskiego na Haiti. Spotkanie trwa w stolicy tego kraju Port-au-Prince w pomieszczeniach należących do nuncjatury apostolskiej. Zostały one udostępnione specjalnie na tę okazję, aby zapewnić poczucie bezstronności zwaśnionym stronom.

Łukasz Sośniak SJ – Watykan

Trzeci i ostatni dzień rozmów ma być przełomowy i zakończyć kryzys polityczno-społeczny na Haiti. „Papież uważnie śledzi negocjacje i liczy na konsensus” – zapewnił abp Eugene Nugent, nuncjusz apostolski w tym kraju.

„Wierzę, że uda się rozwiązać najtrudniejszą kwestię czyli utworzenie rządu jedności narodowej. Rozmowy idą dobrze. Strony pracują nad tekstem porozumienia i – z tego co mi wiadomo – jest duża szansa, że uda się taki dokument wypracować. Mamy nadzieję, że będzie on zawierał projekt rządu jedności narodowej, ponieważ brak oficjalnych władz bardzo niekorzystnie wpływa na sytuację w kraju. Liczmy na konsensus, mimo iż radykalne partie nie wzięły udziału w rozmowach, chociaż zostały do nich zaproszone. Ojciec Święty jest świadomy powagi sytuacji, i uważnie śledzi sytuację na Haiti. Mam wrażenie, że również uczestnicy spotkania czują na sobie jego spojrzenie i że pomoże to im odłożyć na bok różnice, zwłaszcza, że ludność Haiti bardzo cierpi. Sytuacja gospodarcza jest katastrofalna, stopa bezrobocia jest bardzo wysoka, a inflacja wynosi około 20 procent. Nie ma eksportu, a niemal wszystkie produkty są importowane. Panuje kryzys żywnościowy – prawie 3 miliony mieszkańców cierpi głód, dlatego też osiągnięcie tego porozumienia jest bardzo naglące.“

10 lat temu Haiti nawiedziło potężne trzęsienie ziemi. Do dziś liczba ofiar kataklizmu nie jest znana. Nie ma na wyspie rodziny, która nie straciłaby kogoś bliskiego. Na obrzeżach stolicy kraju znajduje się wielka fosa, w której pochowano ponad 100 tys. osób. Ludzie nie mają gdzie mieszkać, panuje dotkliwa bieda, wielu głoduje. Prawie 60 procent ludności kraju żyje za niewiele ponad dwa dolary na dzień. Zagraniczne organizacje pomocowe, które przyszły z pomocą potrzebującym, współpracowały tylko z oficjalnymi narodowymi strukturami, które istnieją wyłącznie na papierze, stąd ogromne ilości pieniędzy zniknęły. Jedynie Kościół stanął na wysokości zadania przeznaczając otrzymane środki na odbudowę kraju. Pomimo pomocy sytuacja w ostatnich latach pogorszyła się. W kraju panuje zamieszkanie i konflikt polityczno-społeczny. Wyczuwa się ogromne napięcie i ukrytą agresję. Głód, brak środków do życia, lekarstw i opieki medycznej sprawia, że młodzi ludzie uciekają do stolicy, gdzie jednak nie ma dla nich pracy, ani miejsca do mieszkania. Zrozpaczeni, nie wiedzą co ze sobą zrobić, często wstępują do grup przestępczych.
 

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.

01 lutego 2020, 15:40