ҽ

Ekologia to nie moralizowanie czy walka, ale droga radości Ekologia to nie moralizowanie czy walka, ale droga radości 

Ekologia to nie moralizowanie czy walka, ale droga radości

Ekologia nie może być uciążliwym moralizowaniem ani walką. Ekologia musi być drogą radości. Prostota daje więcej prawdziwej radości niż dostatek – uważa br. Pierre-Yves Douillet. Prowadzi on ekologiczne gospodarstwo rolne przy cysterskim opactwie Hauterive w Szwajcarii. Odwołując się do własnych doświadczeń, dzieli się refleksjami na temat ekologicznej encykliki Papieża Franciszka Laudato si.

Krzysztof Bronk - Watykan

Wspomina on, że w jego wspólnocie monastycznej dokument ten nie został przyjęty z wielkim entuzjazmem. Łączy on bowiem życie duchowe z ekologią, na co wcześniej nie zwracano uwagi. Brat Douillet przyznaje, że również i on sam w swej farmie musiał przejść przez swoiste ekologiczne nawrócenie. Podobnie jak przy każdym innym nawróceniu, trzeba się wyzbyć zabezpieczeń, postanowić, że odtąd będzie inaczej i rzeczywiście żyć według tego postanowienia. Zgodzić się, że coś będzie trzeba stracić: wygodę, pieniądze czy czas.

Szwajcarski cysters przypomina, że ekologia to nie jest jedynie kwestia środowiska. Jak mówi Papież Franciszek, ekologia opiera się na trzech zasadach: wszystko jest powiązane, wszystko zostało nam dane, wszystko jest kruche. Paradoksalnie zasady te z wielką mocą wybrzmiewają właśnie we wspólnocie monastycznej, gdzie bardzo silne jest poczucie wzajemnej współzależności. Jesteśmy związani z miejscem, z innymi osobami. Ekologia to sztuka współzależności – dodaje brat Pierre-Yves Douillet w wywiadzie dla tygodnika Famille Chretienne.
 

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.

01 sierpnia 2019, 16:04