Pogrzeb kapitana Fiorentiny, sportowca wielu cnót
„W tej bazylice łdz oddają zawsze cześć swym najwybitniejszym przedstawicielom. Strzeże ona najbardziej wzniosłych cnót naszego narodu. Cnoty te rozpoznajemy w Davide i dlatego żegnamy go w tym miejscu” – mówił arcybiskup Florencji w czasie liturgii pogrzebowej Davide Astoriego, kapitana piłkarskiej drużyny Fiorentiny, który zmarł niespodziewanie w niedzielę. Ostatnie pożegnanie odbyło się w słynnej bazylice św. Krzyża. W pogrzebie wzięli udział koledzy z drużyny, a także zawodnicy z innych klubów. Hołd piłkarzowi oddało całe miasto. W witrynach sklepów i w oknach prywatnych domów ustawiono jego portrety. Kibice trzymali w rękach szaliki Fiorentiny i sztandary w jej barwach. Powiewał wielki transparent z napisem: „Na zawsze nasz kapitan”.
Kard. Giuseppe Betori podkreślił, że życie piłkarza zostało „przerwane przez tajemniczą chorobę, co każe pamiętać o nieuchronności losu i konieczności wzięcia odpowiedzialności za życie innych, szczególnie słabych i odrzuconych”. W tym kontekście przypomniał, że dopiero w ostatnich dniach wszyscy dowiedzieli się o tym, że Astori bez rozgłosu chodził po treningach i meczach do florenckiego szpitala, gdzie pomagał chorym dzieciom. Wspierał też szpitale w krajach ubogich. Arcybiskup Florencji przypomniał też budujące świadectwo, jakie dają o zmarłym piłkarzu jego młodsi koledzy z drużyny, których serdecznie wspierał i wspomagał. „Był wrażliwym i pełnym człowieczeństwa sportowcem w świecie, który tworzy sobie idoli i patrzy na ludzi tylko przez pryzmat pieniądza” – zaznaczył abp Betori.
31-letni Astori został znaleziony martwy w niedzielę, w pokoju hotelowym w Udine, gdzie zespół Fiorentiny przebywał przed meczem Serie A z Udinese. Prokurator uznał, że śmierć nastąpiła z przyczyn naturalnych, a autopsja wykazała, że powodem były problemy z sercem. Nieoczekiwany zgon Astoriego wprawił w żałobę całe piłkarskie łdz. Wszystkie niedzielne mecze Serie A zostały odłożone.
bz/ rv
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.