Papie?: Jezus zach?ca nas do ?podj?cia ryzyka mi?o?ci¡±
Ks. Marek Weresa ¨C Watykan
Papie? Franciszek, rozwa?aj?c niedzieln? Ewangeli?, wskaza? na dwie postawy bogatego cz?owieka. Najpierw udaje si? on do Jezusa, biegn?c. ?Jak gdyby co? go przynagla?o w sercu ¨C w istocie, pomimo ?e ma tak liczne bogactwa, jest niezadowolony, nosi w sobie jaki? niepokój, szuka ?ycia pe?niejszego¡± - wskaza? Ojciec ?wi?ty. Mimo swej pozycji, pada do stóp Nauczyciela, bo wie, ?e potrzebuje uzdrowienia.
Pan Jezus patrzy na niego z mi?o?ci?. Nauczyciel ¨C wskaza? Franciszek ¨C proponuje mu pewn? ?terapi?¡±, aby sprzeda? wszystko co posiada, rozda? to ubogim i poszed? za Nim. Jest to tak?e moment nieoczekiwanego zako¨½czenia. Bogaty cz?owiek odchodzi zasmucony. ?Tak jak wielkie i gwa?towne by?o pragnienie spotkania Jezusa, równie zimne i szybkie jest rozstanie z Nim¡± - powiedzia? Papie?.
Nast?pnie Franciszek zaznaczy?, ?e my dzisiaj tak?e nosimy w sercu niepohamowan? potrzeb? szcz??cia i ?ycia pe?nego sensu. My?lenie o tym, ?e odpowied? tkwi w posiadaniu rzeczy materialnych i zabezpiecze¨½ doczesnych jest z?udne. Prawdziwym bogactwem jest to, ?e Zbawiciel patrzy na ka?dego cz?owieka z mi?o?ci? oraz mi?owanie si? nawzajem, czyni?c nasze ?ycie darem dla innych. Papie? zaakcentowa?, ?e zach?ta Pana Jezusa do sprzedania wszystkiego, aby da? ubogim, oznacza ogo?ocenie si? z siebie i z naszych fa?szywych pewno?ci. To tak?e stanie si? wra?liwymi na tych, którzy s? w potrzebie, dzielenie si? naszymi dobrami, nie tylko rzeczami, ale tym, czym jeste?my ¨C naszymi zdolno?ciami, nasz? przyja?ni?, naszym czasem. ?Pami?tajmy o tym: prawdziwym bogactwem nie s? dobra tego ?wiata. Prawdziwym bogactwem jest by? kochanym przez Boga i uczenie si? mi?owania tak jak On¡± - wskaza? na koniec rozwa?ania.
Publikujemy ca?o?? rozwa?ania Papie?a Franciszka
Drodzy Bracia i Siostry, dobrej niedzieli!
Ewangelia z dzisiejszej liturgii (Mk 10, 17-30) mówi nam o bogatym cz?owieku, który przybiega do Jezusa i pyta Go: ?Nauczycielu dobry, co mam czyni?, aby osi?gn?? ?ycie wieczne?¡± (w. 17). Jezus go zach?ca, ?eby zostawi? wszystko i poszed? za Nim, lecz tamten, zasmucony, odchodzi, ?mia? bowiem wiele posiad?o?ci¡± ¨C jak mówi tekst (w. 22). Zostawi? wszystko ¨C to kosztuje.
Mo?emy zaobserwowa? dwa zachowania tego cz?owieka ¨C na pocz?tku biegnie, ?eby przyj?? do Jezusa; ostatecznie jednak odchodzi zasmucony, odchodzi smutny. Najpierw biegnie na spotkanie, a potem odchodzi. Zastanówmy si? nad tym.
Przede wszystkim, ów cz?owiek udaje si? do Jezusa, biegn?c. Jak gdyby co? go przynagla?o w sercu ¨C w istocie, pomimo ?e ma tak liczne bogactwa, jest niezadowolony, nosi w sobie jaki? niepokój, szuka ?ycia pe?niejszego. Jak to cz?sto robi? chorzy i op?tani (por. Mk 3, 10; 5, 6), Wida? w Ewangelii, jak rzuca si? on do stóp Nauczyciela; jest bogaty, a jednak potrzebuje uzdrowienia. Jest bogaty, ale potrzebuje uzdrowienia. Jezus spogl?da na niego z mi?o?ci? (por. w. 21), po czym proponuje mu pewn? ?terapi?¡± ¨C ?eby sprzeda? wszystko, co posiada, rozda? to ubogim i poszed? za Nim. Lecz w tym momencie nast?puje nieoczekiwane zako¨½czenie; twarz tamtego cz?owieka pochmurnieje i odchodzi on! Tak jak wielkie i gwa?towne by?o pragnienie spotkania Jezusa, równie zimne i szybkie jest rozstanie z Nim.
Tak?e my, nosimy w sercu niepohamowan? potrzeb? szcz??cia i ?ycia pe?nego sensu; mo?emy jednak ulec z?udnemu my?leniu, ?e odpowied? tkwi w posiadaniu rzeczy materialnych i zabezpiecze¨½ doczesnych. Jezus natomiast chce nas doprowadzi? do prawdy o naszych pragnieniach i sprawi?, ?eby?my odkryli, i? w rzeczywisto?ci dobrem, którego gor?co pragniemy, jest sam Bóg, Jego mi?o?? do nas i ?ycie wieczne, które On i tylko On mo?e nam da?. Prawdziwym bogactwem jest to, ?e Pan patrzy na nas z mi?o?ci? ¨C to jest wielkie bogactwo ¨C i jak Jezus patrzy na tamtego cz?owieka oraz mi?o?? wzajemna, czyni?ca nasze ?ycie darem dla innych. Bracia i siostry, dlatego Jezus zach?ca nas do ryzykowania, do ?podj?cia ryzyka mi?o?ci¡± ¨C sprzedania wszystkiego, aby da? ubogim, co oznacza ogo?ocenie si? z siebie i z naszych fa?szywych pewno?ci, i stanie si? wra?liwymi na tych, którzy s? w potrzebie, dzielenie si? naszymi dobrami, nie tylko rzeczami, ale tym, czym jeste?my ¨C naszymi zdolno?ciami, nasz? przyja?ni?, naszym czasem i tak dalej.
Bracia i siostry, tamten bogaty m??czyzna nie chcia? podj?? ryzyka. Jakiego ryzyka? Nie chcia? podj?? ryzyka mi?o?ci i odszed? z zasmucon? twarz?. A my? Zastanówmy si?: do czego jest przywi?zane nasze serce? Jak zaspokajamy nasz g?ód ?ycia i szcz??cia? Czy umiemy dzieli? si? z ubogimi, z osobami w trudnych sytuacjach albo z tym, kto potrzebuje troch? wys?uchania, kto potrzebuje u?miechu, s?owa, które by mu pomog?o odnale?? nadziej?? Lub tym, kto potrzebuje bycia wys?uchanym¡ Pami?tajmy o tym: prawdziwym bogactwem nie s? dobra tego ?wiata. Prawdziwym bogactwem jest by? kochanym przez Boga i uczenie si? mi?owania tak jak On.
A teraz pro?my o wstawiennictwo Maryj? Dziewic?, aby nam pomog?a odkry? w Jezusie skarb ?ycia.
Dzi?kujemy, ?e przeczyta?a?/e? ten artyku?. Je?li chcesz by? na bie??co zapraszamy do zapisania si? na newsletter klikaj?c tutaj.