Papież: sztuczna inteligencja może być szansą, jak i zagrożeniem
Krzysztof Dudek SJ – Watykan
Papież wskazuje, że słowo: „sztuczna inteligencja” odnosi się do różnych rzeczywistości: „obejmuje różnorodność nauk, teorii i technik mających na celu sprawienie, by maszyny odtwarzały lub naśladowały w swoim działaniu zdolności poznawcze istot ludzkich”. Jak zaznacza, te różne formy inteligencji „są w ostatecznym rachunku fragmentaryczne w tym sensie, że mogą naśladować lub odtwarzać tylko niektóre funkcje ludzkiej inteligencji”.
Oczywisty postęp tej gałęzi techniki skłania do postawienia pytania o konsekwencje tego procesu. Nie można bowiem zakładać a priori, że postęp w tej dziedzinie przyniesie dobre owoce. „Maszyny inteligentne mogą wykonywać przypisane im zadania z coraz większą wydajnością, ale cel i znaczenie ich działań będą nadal określane lub umożliwiane przez ludzi posiadających własny świat wartości” – zwraca uwagę Ojciec Święty.
Przestrzega też przed zbytnią ufnością w paradygmat technokratyczny, starający się o mierzenie wszelkich zjawisk i tworzący prognozy w oparciu o statystykę. „Nasz świat jest zbyt rozległy, różnorodny i złożony, by można go było w pełni poznać i sklasyfikować – pisze Franciszek. – Nie wszystko można przewidzieć, nie wszystko można obliczyć; w końcu «rzeczywistość przewyższa ideę» i bez względu na to, jak wspaniałe mogą być nasze zdolności obliczeniowe, zawsze pozostanie niedostępna reszta, która wymyka się wszelkim próbom kwantyfikacji”.
Jeżeli nie weźmiemy odpowiedzialności za rozwój techniki, może ona w przyszłości mieć negatywne skutki dla naszego życia. Papież wspomina, że nowe techniki będą mogły pośredniczyć w ocenie wiarygodności kredytobiorcy, przydatności osoby ubiegającej się o pracę, szacowaniu prawdopodobieństwa recydywy ze strony osoby skazanej lub tego, czy należy się danej osobie pomoc socjalna. Jak podkreśla, jeżeli nie zadbamy o inne poziomy mediacji, lecz zdamy się całkowicie na technikę, będą mogły szerzyć się błędy, a także dyskryminacja. Musimy być też uważni, by sztuczna inteligencja nie stała się narzędziem szerzenia manipulacji, a ponadto, aby nowe techniki nie zostały użyte do sztucznego klasyfikowania społeczeństwa np. na podstawie wszechobecnego nadzoru.
„Ludzkie spojrzenie i pragnienie lepszej przyszłości dla naszego świata prowadzą do potrzeby interdyscyplinarnego dialogu, mającego na celu etyczny rozwój algorytmów – ǰ-ٲę&Բ;– w którym wartości kierowałyby drogami nowych technologii - pisze Franciszek. - Kwestie etyczne powinny być brane pod uwagę od samego początku badań, a także na etapie testowania, projektowania, produkcji, dystrybucji i wprowadzenia na rynek”.
Papież nawołuje jednocześnie nie tylko do regulacji krajowych w kwestii sztucznej inteligencji, ale także ze względu na globalny zasięg zjawiska do powstania odpowiednich traktatów międzynarodowych. „Celem regulacji powinno być, oczywiście, nie tylko zapobieganie złym praktykom, ale także zachęcanie do dobrych praktyk, stymulowanie nowych i kreatywnych koncepcji oraz ułatwianie inicjatyw osobistych i zbiorowych” - zaznacza.
Franciszek kończy swe orędzie życzeniem: „Oby chrześcijanie, wyznawcy różnych religii oraz mężczyźni i kobiety dobrej woli zgodnie współpracowali, żeby wykorzystać szanse i sprostać wyzwaniom stawianym przez rewolucję cyfrową, oraz przekazać przyszłym pokoleniom bardziej solidarny, sprawiedliwy i pokojowy świat”.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.