ҽ

Papież: potrzebujemy polityki nie tylko dla ludzi, ale z ludźmi Papież: potrzebujemy polityki nie tylko dla ludzi, ale z ludźmi 

Papież: potrzebujemy polityki nie tylko dla ludzi, ale z ludźmi

„Jeśli lekceważy się ubogich przestaje się być Kościołem Jezusa i ulega się pokusie, aby przemienić się w elitę intelektualną lub moralną” – to słowa wypowiedziane przez Papieża w przesłaniu do uczestników międzynarodowej konferencji pt. „Polityka zakorzeniona w ludzie”. Jej organizatorem jest centrum Teologii i Wspólnoty w Londynie, a podejmuje ona tematy obecne w niedawno wydanej książce Franciszka: „Powróćmy do marzeń”.

Krzysztof Ołdakowski SJ – Watykan

Na początku Ojciec Święty pozdrowił członków Katolickiej Kampanii na rzecz Rozwoju Człowieka, która obchodzi 50-lecie działalności na rzecz pomocy najuboższym społecznościom w Stanach Zjednoczonych, aby mogły żyć godniej oraz uczestniczyć w podejmowaniu decyzji, które ich dotyczą. W tym obszarze działa również wiele organizacji w Wielkiej Brytanii, Niemczech oraz innych krajach obecnych podczas konferencji. Franciszek zauważył, że ich misją jest towarzyszenie oraz wspieranie ludzi w walce o słynne trzy „T” (z języka hiszpańskiego), czyli ziemię, dach nad głową i pracę).

Jednym z celów spotkania jest podkreślenie, że prawdziwą odpowiedzią na wzrost populizmu nie jest zwiększony indywidualizm, ale polityka braterstwa zakorzeniona w życiu ludu. Chodzi o znalezienie mechanizmów, które zapewnią ludziom godne życie, zdolne do rozwijania wartości i tworzenia nowych więzi. W książce „Powróćmy do marzeń” Franciszek nazywa tę politykę „polityką przez duże P” czyli taką, która staje się służbą otwierającą nowe drogi, aby ludzie mogli się organizować i działać. Jest to polityka nie tylko dla ludzi, ale z ludźmi.

W przeciwieństwie do niej wszelkiego rodzaju populizmy podążają raczej za hasłem: „Wszystko dla ludu, ale nic z ludem”. Ludzie w wizji populistycznej nie są twórcami swojego losu, ale stają się dłużnikami ideologii. Ojciec Święty zauważył, że kiedy odrzuca się ludzi, pozbawia się ich nie tylko dobrobytu materialnego, ale także godności w działaniu, bycia twórcami własnej historii, przeznaczenia, wyrażania siebie poprzez swoje wartości i kulturę. Dlatego według Kościoła nie można oddzielić promowania sprawiedliwości społecznej od uznania znaczenia i kultury narodu, w tym wartości duchowych, które są źródłem jego poczucia godności. We wspólnotach chrześcijańskich wartości te rodzą się ze spotkania z Jezusem Chrystusem, który niestrudzenie poszukuje zniechęconych i zagubionych, który posuwa się do granic egzystencji, aby być obliczem i obecnością Boga, aby być „Bogiem z nami”.

Papież – nie wolno lekceważyć peryferii

„Polityka, która lekceważy ubogich, nigdy nie może promować dobra wspólnego. Polityka, która lekceważy peryferia, nigdy nie zrozumie centrum i pomyli przyszłość z przeglądaniem się w lustrze. Jednym ze sposobów braku zainteresowania ubogimi jest pogardzanie ich kulturą, ich wartościami duchowymi, ich wartościami religijnymi albo przez odrzucenie ich, albo przez wykorzystywanie w celu zdobycia władzy. Pogarda dla kultury ludu to początek nadużywania władzy. – podkreślił Papież. – Uznanie znaczenia duchowości w życiu narodów odnawia politykę. Dlatego konieczne jest, aby wspólnoty wiary spotkały się, poznawały się, aby pracować «dla ludzi i z ludźmi». Z moim bratem i wielkim imamem Ahmadem Al-Tayyebem przyjęliśmy kulturę dialogu jako drogę, wspólne działanie jako sposób postępowania i wzajemne poznanie jako metodę i kryterium. Zawsze w służbie narodów.“

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.

16 kwietnia 2021, 12:09