蜜桃交友

??y? nadziej? to znaczy kroczy?, tak, w stron? nagrody, w stron? szcz??cia, którego nie mamy tu, ale b?dziemy mie? tam... to cnota trudna do zrozumienia. To cnota pokorna, bardzo pokorna. To cnota, która nigdy nie zawodzi: je?li masz nadziej?, nigdy nie b?dziesz zawiedziony. Nigdy, nigdy. Ale to tak?e bardzo konkretna cnota. «Ale jak mo?e by? konkretna, je?eli nie znam nieba, czy tego, co mnie czeka?». Nadzieja, nasza obietnica, która jest nadziej? odnosz?c? si? do czego?, nie jest ide?, nie jest byciem w pi?knym miejscu... nie. To jest spotkanie. Jezus ci?gle podkre?la ten wymiar nadziei, to bycie w oczekiwaniu, spotkanie.“

?Kiedy my?l? o nadziei, przychodzi mi na my?l pewien obraz: kobieta ci??arna, która oczekuje dziecka. Idzie do lekarza, pokazuje jej obraz USG - «o tak, dziecko, no dobrze»... Nie! Jest radosna! I przez wszystkie dni dotyka brzucha, aby pog?adzi? to dziecko, oczekuje dziecka, ?yje, czekaj?c na nie – opisywa? Franciszek. - Ten obraz mo?e nam pomóc zrozumie?, czym jest nadzieja: ?yciem wiod?cym ku temu spotkaniu. Ta kobieta wyobra?a sobie, jakie b?d? oczy dziecka, jaki b?dzie mia?o u?miech, czy b?dzie blondynem, czy szatynem... ale wyobra?a sobie spotkanie z dzieckiem. Wyobra?a sobie spotkanie z nim.“

?Moja nadzieja jest konkretna, czy troch? rozmyta, troch? gnostyczna? Nadzieja jest czym? konkretnym, trwa przez wszystkie dni, bo jest spotkaniem. I za ka?dym razem, jak spotykamy Jezusa w Eucharystii, w modlitwie, w Ewangelii, w biednych, w ?yciu wspólnotowym, za ka?dym razem robimy krok do przodu w stron? tego ostatecznego spotkania – stwierdzi? Ojciec ?wi?ty. - M?dro?? z cieszenia sie ma?ymi spotkaniami z Jezusem, które przygotowuj? to ostateczne spotkanie.“