Patron Dnia: ?wi?ty Alojzy Orione, chcia? by? ?os?em”, zosta? ?wi?tym
Ks. Arkadiusz Nocoń - Watykan
Ojciec Alojzego – Wiktor – by? osob? je?li nie wrog? Ko?cio?owi, to religijnie oboj?tn?. Matka Karolina by?a za to szczerze pobo?na. Ma??onkowie Orione mieli czworo dzieci, Alojzy by? z nich najm?odszy. Mimo ci??kiej pracy rodziców, w domu Orione ?y?o si? biednie: ?Moja matka – powie po latach Alojzy – wstawa?a o trzeciej rano, ?eby si? ze wszystkim upora?, a i tak nosi?em ubranie starszego o trzyna?cie lat brata, w którym wcze?niej chodzi?o dwóch innych braci”.
Jako kilkunastoletnie dziecko Alojzy wraz ze swoim ojcem brukowa? ju? ulice. Z tego okresu, na ca?e ?ycie, pozosta? mu szacunek dla chleba i ci??kiej ludzkiej pracy. Wtedy te? mia? miejsce pewien epizod: widz?c jak w promieniach s?ońca wygrzewali si? miejscowy ksi?dz, aptekarz i adwokat, m?ody Alojzy chwyci? za kij i wzbijaj?c w ich kierunku tumany kurzu, krzycza?: ?Czy nie wiecie, ?e o tej porze si? pracuje, a nie siedzi na s?ońcu i kr?ci palcami?!”
Jeden jedyny raz otrzyma? wtedy od matki lanie. Zapami?ta?, ?e ?wiata nie zmienia si? s?owami ani drugiego cz?owieka pochopnie nie os?dza. Zalety ch?opca dostrzeg? tymczasem miejscowy proboszcz i wystara? si? dla niego o miejsce w internacie prowadzonym przez ksi?dza Jana Bosko: by? jednym z najlepszych jego uczniów. Po kilku latach wst?pi? do seminarium duchownego i jeszcze jako kleryk za?o?y? Oratorium ?w. Alojzego dla dzieci z ulicy. Otworzy? tak?e kolegium i trzy szko?y dla najbiedniejszych.
Po przyj?ciu ?wi?ceń, jeszcze gorliwiej odda? si? pracy charytatywnej i wychowawczej. Fizycznie i duchowo pomaga?a mu grupa ksi??y i kleryków, która z czasem przekszta?ci?a si? w zgromadzenie o nazwie Ma?e Dzie?o Opatrzno?ci Bo?ej. Swoim wspó?braciom ks. Orione dawa? jasny przekaz: ?cierpie?, milcze?, modli? si? i kocha?”. Gdy w roku 1908 i 1915 po?udniowe W?ochy nawiedzi?y dwa straszliwe trz?sienia ziemi, w których zgin??o prawie sto trzydzie?ci tysi?cy ludzi, ks. Orione by? jednym z pierwszych, którzy pospieszyli z pomoc?. Nosi? rannych, organizowa? schronienie, dostarcza? ?ywno??, spe?niaj?c tym samym swoje najwi?ksze marzenie: ?Robi? dok?adnie to, co osio?, który wióz? Maryj? do Egiptu, a Jezusa do Jerozolimy. Nie zrobi? tego nikt inny tylko osio?. (…) Pami?tam jak ze szczelin wydostawa? si? krzyk rannych. Setki, setki rannych. J?ki, rozpacz. Po?ród gruzów p?aka?y ma?e, okaleczone i wyg?odnia?e dzieci, które straci?y ca?? rodzin?. Bra?em je na r?ce i zanosi?em do schronienia, aby mog?y przetrwa? noc. Potem przetransportowa?em je do o?rodka, gdzie ju? kto? o nie zadba?. To by?a praca dla os?a: najwi?kszy zaszczyt, o jakim mog?em marzy?” – powie w jednym z wywiadów.
Z homilii Papie?a Jana Paw?a II w dniu beatyfikacji Alojzego Orione: ?Ks. Alojzy Orione jest genialnym uosobieniem chrze?cijańskiej mi?o?ci. Jest rzecz? niemo?liw? przedstawi? w kilku zdaniach ?ycie tego cz?owieka… Mo?emy jednak powiedzie?, ?e ze wzgl?du na swoj? powszechnie znan? wiar? i heroicznie praktykowan? mi?o?? by? on na pewno jedn? z najznakomitszych osobowo?ci naszego wieku, po?wi?caj?c ca?e swoje ?ycie tym, którzy przez nieszcz??cie, n?dz? i ludzkie z?o, najwi?cej cierpieli. (…) Kierowa? si? przy tym tylko i wy??cznie logik? mi?o?ci: niewys?owionej, wielkiej, ca?kowitej mi?o?ci do Boga i do cz?owieka.
Podziwiaj?c dzie?a ksi?dza Orione zastanawiamy si? jak to mo?liwe, by w zasadzie bez ?adnych funduszy, za?o?y? dziesi?tki domów, szkó?, sierocińców, licz?c tylko na Opatrzno?? Bo??. A jednak, bo nigdy w t? Opatrzno?? nie zw?tpi? i nigdy na niej si? nie zawiód?, sobie nie przypisuj?c niczego: ?Wszystko, to dzie?o Boga” – powtarza?, denerwuj?c si?, gdy chciano w nim widzie? kogo? niezwyk?ego. Gdy w jednym z domów zakonnych zauwa?y? swój portret, natychmiast go wyrzuci?. Innym razem, w czasie choroby, speszy? si?, gdy do jego pokoju wszed? nagle piel?gniarz. Zdrapywa? bowiem zgrubienia na kolanach, rezultat d?ugich modlitw: ?Chc? si? od tego uwolni? – powiedzia? – nie trzeba, aby ludzie to widzieli i robili historie”. Gdy stan jego zdrowia pogorszy? si? i lekarze nakazali mu zmian? klimatu, odpar?: ?Nie chc? umiera? mi?dzy palmami, ale tutaj mi?dzy ubogimi, bo oni s? Jezusem”. Zmar? nagle, na zawa?, z imieniem Jezus na ustach.
Ma?e Dzie?o Opatrzno?ci Bo?ej, za?o?one przez ksi?dza Orione, to obecnie du?a rodzina zakonna, do której nale?y kilka zgromadzeń m?skich i ?eńskich. Ich domy rozsiane s? po ca?ym ?wiecie. Wiele z nich za?o?y? osobi?cie ksi?dz Orione: w Argentynie, Brazylii, Chile. W Polsce nigdy nie by?. A jednak to o naszym kraju powiedzia?, ?e gdyby nie by? W?ochem, chcia?by by? Polakiem. Po wybuchu II wojny ?wiatowej, w ko?ciele, gdzie sprawowa? msz? ?wi?t? i w swoim pokoju zakonnym zawiesi? bia?o-czerwon? flag?: ?Zobaczycie – mówi? – Polska powstanie, aby spe?ni? pos?annictwo wiary i chrze?cijańskiej cywilizacji”. Warto przypomnie? s?owa ks. Alojzego Orione, wypowiedziane na krótko przed ?mierci?: ?Polsk? bardzo kocha?em. Kocha?em ten kraj ju? jako dziecko, zawsze go kocha?em”!
Ko?ció? w Polsce potrafi? doceni? dzie?o ksi?dza Orione i jego mi?o?? do naszej ojczyzny. W roku 1968, petycj? Episkopatu Polski w sprawie beatyfikacji ksi?dza Orione, zawióz? do Rzymu ówczesny kard. Karol Wojty?a. Kilkana?cie lat pó?niej, ju? jako papie? Jan Pawe? II dokona? beatyfikacji (1980), a w roku 2004 kanonizacji Alojzego Orione, skromnego ksi?dza, który pragn?? by? ?os?em”, a zosta? jednym z najwi?kszych ?wi?tych.
Dzi?kujemy, ?e przeczyta?a?/e? ten artyku?. Je?li chcesz by? na bie??co zapraszamy do zapisania si? na newsletter klikaj?c tutaj.