Nuncjusz na Ukrainie: wobec ciągłej tragedii musimy ciągle działać
Pope
Jest ich bardzo dużo – wskazuje hierarcha w wywiadzie dla agencji SIR. Dodaje, że sprawy się komplikują, gdyż nie chodzi tu tylko o żołnierzy, ale także cywilów, a nawet dzieci. Wspomina również dwóch greckokatolickich księży aresztowanych przez władze okupacyjne w Berdiańsku ponad rok temu.
„Mam kontakt ze stowarzyszeniami rodzin więźniów i otrzymuję od nich świadectwa wielkiego cierpienia. Historie, które mi opowiadają, są makabryczne” – podkreśla abp Kulbokas. Wg tych informacji przetrzymywani nie mają nawet wody pitnej, „nie wspominając o jedzeniu, złym traktowaniu i warunkach, w jakich muszą przebywać”. Co więcej, rodziny nie dostają żadnych wiadomości, „gdzie są więźniowie i czy żyją”.
Nuncjusz zaznacza więc, iż właśnie na polu pomocy przebywającym w rosyjskiej niewoli oraz ich bliskim, a także udzielania wsparcia humanitarnego i opieki nad dziećmi koncentrują się apele Papieża Franciszka. „Niestety, jak dotąd wyniki są bardzo nieliczne – zaznacza nuncjusz na Ukrainie. – Nie oznacza to jednak, że możemy zaprzestać tej działalności, ponieważ jesteśmy wierzący i nie mamy prawa opuszczać rąk”. Jak podkreśla abp Kulbokas, jakiekolwiek rezultaty dowodzą, iż warto podejmować wysiłek, bo to zawsze lepsze niż nic nie robić.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.