蜜桃交友

Szukaj

Ks. W?adys?aw ?ukasiewicz z ukraińskimi ?o?nierzami Ks. W?adys?aw ?ukasiewicz z ukraińskimi ?o?nierzami 

Pallotyn z Odessy: bez Boga by?my tego horroru nie przetrwali

Wojna to nie tylko wyzwania humanitarne, ale i te duszpasterskie. Jednym z nich jest dotarcie z sakramentami na te tereny, gdzie brakuje ksi??y, a ludzie spragnieni s? Boga. ?Mimo ostrza?ów i blokad na drogach stara?em si? dojecha? do wszystkich miejscowo?ci, w których wiedzia?em, ?e s? wierni” – mówi Radiu Watykańskiemu ks. W?adys?aw ?ukasiewicz. Ukraiński pallotyn na sta?e pos?uguje w Odessie, gdzie niesie pomoc uchod?com oraz organizuje wsparcie dla ?o?nierzy.

Beata Zaj?czkowska – Watykan

Ludzie, którzy znaj? ks. ?ukasiewicza podkre?laj?, ?e nie ma dla niego ?adnej trudno?ci, której nie potrafi?by przezwyci??y?. Zawsze oddany by? ludziom, a teraz to si? jeszcze wzmocni?o. Sam pallotyn wyznaje, ?e gdyby nie ?aska Bo?a, to by tyle nie wytrzyma? i nie mia? si? pomaga? potrzebuj?cym. Ks. ?ukasiewicz zauwa?a, ?e w ostatnich dniach zwi?kszy?y si? ataki raszystów na Odess?. Mimo ?e wojna wci?? trwa, to wielu ludzi, którzy na pocz?tku uciekli z miasta teraz wraca. Wzmóg? si? ruch na ulicach, ale brakuje paliwa, co staje si? wyzwaniem tak?e, gdy chodzi o niesienie pomocy humanitarnej i duszpasterskiej. ?W ostatnich dniach do Odessy dotar? transport pomocy zorganizowanej m.in. przez pallotynów i Caritas Polska, ale by? problem z powrotem samochodów, bo nie by?o paliwa” – mówi ks. ?ukasiewicz.

Trzymamy si? dzi?ki modlitwie, bez Boga by?my tego nie przetrwali

?Trudn? sytuacj? pogarszaj? cz?ste ostrza?y. Benzyna jest jeszcze do zdobycia, ale dostanie ropy graniczy z cudem, a i tak dostaniesz maks. 20 litrów. Odbija si? to na naszym zaanga?owaniu duszpasterskim, bo bardziej zastanawiamy si?, gdzie najbardziej jeste?my potrzebni. Chodzi m.in. o wyjazdy do ?o?nierzy, do szpitala, do chorych w domach. Wiemy, ?e ci ludzie nas potrzebuj?, ale sytuacja jest uci??liwa. Mamy nadziej?, ?e to jako? si? rozwi??e – mówi papieskiej rozg?o?ni ks. ?ukasiewicz. - Trzymamy si? dzi?ki pomocy materialnej z zagranicy i dzi?ki waszej modlitwie. To naprawd? bardzo du?o daje, nie tylko nam ksi??om, ale i naszym ludziom. Do parafii przychodzi coraz wi?cej nowych twarzy, s? to uchod?cy z ró?nych regionów. Modl? si?, szukaj? wsparcia w Bogu. Podnosi ich bycie w ko?ciele, ale tak?e ?wiadomo??, ?e nie s? sami, ?e ?wiat o nas pami?ta. To, ?e dajecie serce dla Ukrainy, to nas buduje. Buduje Ukraińców, buduje nasz naród, ?e si? nie damy, ?e b?dziemy dalej trwali i starali si? zwyci??y?, aby przysz?y lepsze czasy. Nabo?eństwa odbywaj? si? normalnie. Co prawda od czasu do czasu wprowadzana jest na dob?, czy dwie godzina policyjna. Ludzie ca?y czas s? wystraszeni, z drugiej strony widz? te?, ?e na pocz?tku w sklepach w Odessie wszystko wykupywali, to teraz ju? patrz? czego najbardziej potrzebuj?, wida?, ?e zaczyna brakowa? pieni?dzy. Jeszcze jako tako trwamy.“

Od pocz?tku wojny ks. ?ukasiewicz ewakuowa? wiele rodzin do Polski. ?Serce p?ka?o, jak wyje?d?ali ludzie oddani w parafii” – mówi pallotyn. Wskazuje, ?e Odessa jest mocno atakowana przez wojska rosyjskie nie tylko jako miasto portowe, ale tak?e dlatego, ?e to miasto postrzegane wcze?niej jako prorosyjskie, stan??o murem za Ukrain?. Obecnie ks. ?ukasiewicz organizuje wsparcie dla uchod?ców, ale te? niesie konkretne wsparcie ?o?nierzom. ?Sam jad? na granic? z Polsk? i przywo?? to, co jest im konkretnie potrzebne. Nie zajmuje si? pomoc? militarn?, ale dostarczam ubrania do szpitala, ?piwory, latarki, apteczki, lekarstwa, a ostatnio wykrywacze metalu, które s? niezb?dne na terenach, które opu?cili Rosjanie. Oni ?wiadomie pozostawili granaty i miny. ?eby móc bezpiecznie ?y? teren ten musi by? sprawdzony. Z Bo?? pomoc? b?dziemy walczy? o niezale?no??, nasz? swobod? i wolno??” – mówi ks. ?ukasiewicz. Ukraiński kap?an wyznaje, ?e najbardziej wyry?a mu si? w sercu w tych dniach wojny ewakuacja dzieci z Irpienia.

?To by?a jedna podró?, która mocno si? odbi?a na sercu i na duszy, gdy patrzy?em na te wyniszczone dzieci. Znajomi dowiedzieli si?, ?e jad? w stron? Lwowa i zapytali, czy razem z nimi nie pomog? w ewakuacji. Mia?em bowiem busa, którym wozi?em ludzi na granic?. Ustalili?my szczegó?y i pojechali?my na trzy samochody. To by?o strasznie trudne – wyznaje ukraiński pallotyn. - ?eby nie modlitwy, ?eby nie ofiary, ?eby nie wsparcie innych, to bym tego nie zniós?, dla mnie to by?o bardzo ci??kie. Uda?o si? dzieciaki szcz??liwie wywie??, pó?niej nawet dosta?em od nich podzi?kowanie. Najbardziej pami?tam przera?enie dzieci, jak wsiada?y do busa, to by? strach, przera?enie, panika, by? p?acz, bo niedowierza?y, ?e wyjad? z tego piek?a. Tego si? nie da opisa?. Najpierw my?la?em, ?e zwyczajnie zabior? dzieci, ale jak potem zobaczy?em, jak m??czy?ni sprawdzali nas, czy na pewno jeste?my umówionymi osobami, jak dzieci czeka?y przyczajone na sygna?, by biec do busa, a potem w ci?gu sekundy siedzia?y ju? w samochodzie, wszystkie przyczajone na ziemi, nie na siedzeniach, to serce p?ka?o. Ten strach i l?k by? te?, gdy przyjmowa?em rodziny uciekaj?ce z Miko?ajowa, bo te? by?em takim punktem przesiedlenia. Stara?em si? ich przyj?? jak najserdeczniej, by zmniejszy? ich obawy. Pami?tam wyg?odnia?ego ojca, który z przera?eniem patrzy? w ziemi? dzi?kuj?c ze to, ?e pomogli?my jego rodzinie. Wida? by?o, ?e chcia?by zap?aka?, ale nie pozwala? sobie na to, bo musia? my?le? o ?onie, dzieciach.“

Ks. ?ukasiewicz wskazuje, ?e te prze?ycia sprawi?y, i? modlitwa sta?a si? zupe?nie inna. ?Inaczej odprawia?o si? Msz?, inaczej spowiada?o, po innemu modli?o. I teraz te? wida? to samo – modlitwa jest bardziej szczera, gorliwa” – mówi pallotyn.

?To nie jest jedynie recytowany ró?aniec, litania czy koronka do Mi?osierdzia Bo?ego, ale d?onie zaci?ni?te na paciorkach ró?ańca i my?lenie o kim? bliskim, kto jest daleko. Takie rozmowy z Bogiem teraz prowadzimy – mówi ks. ?ukasiewicz. – Uchod?cy ca?y czas dzi?kuj? za pomoc, mówi? jak wa?ne by?o dla nich to, ?e kto? ich przyjmie, ?e czeka na nich, ?e poda r?k?. I ta wielka wdzi?czno?? za to, ?e trwacie w pomocy, bo potrzeby s? jeszcze spore. To b?dzie jeszcze trwa?o. Wsparcie humanitarne, które teraz wci?? jeszcze dociera staramy si? w miar? mo?liwo?ci magazynowa? na trudniejsze chwile. Widzimy, ?e ludzie s? bardzo wyczerpani, ich oszcz?dno?ci topniej?. Pracy nie maj?, a ?y? za co? trzeba. Jeste?my punktem wsparcia dla parafian i innych potrzebuj?cych. “

Pallotyn wyznaje, ?e ostatnio by? w jednej z wiosek pod Odess?, gdzie mieszkaj? trzy rodzinny parafian. ?Zawioz?em to, co mog?em, ale jak zobaczy?em bied? i n?dz? ich s?siadów, to jeszcze raz zrobi?em kó?ko i przywioz?em wi?cej pomocy, ?eby i s?siedzi mogli co? dosta?. Ludzie byli zdziwieni, ?e ksi?dz katolicki przyjecha?, nie patrzy kto jakiego jest wyznania, tylko ludziom pomoc przywióz?, co? do jedzenia i inne potrzebne rzeczy” – opowiada ks. ?ukasiewicz.  Parafianom i znajomym mówi, ?e gdyby nie ?aska Bo?a, to naprawd? by?my tyle nie wytrzymali. ?Mieszkamy przy samym morzu, zapowiadaj?, ?e b?dzie atak, a tu nagle pot??na burza, co zatrzymuje statki, ludzie mówili, ?e nawet przyroda walczy za nas. Widzieli?my te? rakiety skierowane na konkretne cele, które spada?y na puste pole. Tego, ?e nie trafi?y w cel, po ludzku nie da si? wyt?umaczy?. To naprawd? ?aska Bo?a, to naprawd? cud” – mówi kap?an. Podkre?la, ?e jest to owoc wys?uchanych modlitw i nieprzespanych nocy ojców oraz matek, którzy modl? si? za swoje dzieci, które broni? Ukrainy, ale i ca?ego ?wiata, który si? modli za Ukraińców.

Dzi?kujemy, ?e przeczyta?a?/e? ten artyku?. Je?li chcesz by? na bie??co zapraszamy do zapisania si? na newsletter klikaj?c tutaj.

11 maja 2022, 15:15