Ks. Maccalli: nogi mia艂em skute kajdanami, ale nadal by艂em misjonarzem
Krzysztof Bronk - Watykan
Przyznaje jednak, 偶e niewola na pustyni by艂a dla niego czasem oczyszczenia, powrotu do tego co najwa偶niejsze. By艂 tam pozbawiony wszystkiego: 鈥濸orwali mnie w kapciach i pi偶amie. Dla tych gorliwych muzu艂manów, d偶ihadystów, by艂em niczym, cz艂owiekiem nieczystym i skazanym na piek艂o鈥. Przyznaje jednak, 偶e traktowali go dobrze. Zachodni zak艂adnicy to bowiem dla nich cenny towar. Nie móg艂 doprosi膰 si臋 u nich egzemplarza Pisma 艢wi臋tego. Z pami臋ci przywo艂ywa艂 wi臋c fragmenty Ewangelii, brewiarzowy hymn na pocz膮tek dnia. Codziennie wypowiada艂 te偶 w modlitwie mszalne s艂owa konsekracji, modl膮c si臋 za 艣wiat, a w szczególno艣ci za Afryk臋.
W ostatnich miesi膮cach niewoli udost臋pniono mu ma艂e radio, aby móg艂 s艂ucha膰 wiadomo艣ci z BBC i RFI. On znalaz艂 na falach krótkich programy Radia Watyka艅skiego. Co sobot臋 wieczorem s艂ucha艂 rozwa偶a艅 niedzielnych czyta艅. Raz uda艂o mu si臋 wys艂ucha膰 transmisji papieskiej Mszy. By艂o to w Uroczysto艣膰 Zes艂ania Ducha 艢wi臋tego. W Ewangelii tego dnia znalaz艂y si臋 s艂owa, które by艂y jego mottem w dniu 艣wi臋ce艅 kap艂a艅skich: 鈥濲ak Mnie pos艂a艂 Ojciec, tak i Ja was posy艂am. Przyjmijcie Ducha 艢wi臋tego鈥. Czy to przypadek 鈥 pyta ks. Maccalli. 鈥濸o dwóch latach posuchy duchowej i nieobecno艣ci S艂owa Bo偶ego, czu艂em, 偶e rodz臋 si臋 na nowo. Przyj膮艂em ten dar jako tchnienie Ducha 艢wi臋tego, który zachcia艂, by te fale radiowe dotar艂y a偶 tam na Sahar臋!鈥 鈥 wspomina w艂oski misjonarz.
Dzi臋kujemy, 偶e przeczyta艂a艣/e艣 ten artyku艂. Je艣li chcesz by膰 na bie偶膮co zapraszamy do zapisania si臋 na newsletter klikaj膮c tutaj.