蜜桃交友

?Tym razem Ojciec ?wi?ty chce, bym pojecha? do Chersonia, tam, gdzie Rosjanie wysadzili tam? i ludzie nieludzko cierpi?. S? pozbawieni wody. Wi?kszo?? jeszcze znajduje si? na dachach, a jednocze?nie s? ostrzeliwani, kiedy chc? wróci? do swego miejsca zamieszkania. Ojciec ?wi?ty zdecydowa?, bym pojecha? do?? du?ym samochodem z lekami pierwszej potrzeby. B?dzie mi towarzyszy? TIR, który oczywi?cie ma swój rytm jazdy. Dojedzie bezpo?rednio do Chersonia z dwudniowym opó?nieniem. Jest on wype?niony ?ywno?ci?. Jest to ponad sto tysi?cy koreańskich porcji obiadowych, które Ojciec ?wi?ty otrzyma?. Ojciec ?wi?ty tak?e pragn??, bym jad?c ju? od Lwowa do Chersonia, to jest, jak s?dz?, gdzie? oko?o tysi?ca kilometrów, odwiedza? poszczególne wspólnoty religijne: katolickie obu obrz?dków czy prawos?awne. Szczególnie uchod?ców, którzy cierpi?. By? z nimi, modli? si? z nimi i zostawi? im tak?e bardzo konkretn? pomoc, która przynajmniej mo?e by? znakiem jedno?ci i tego, ?e Papie? jest ojcem i pami?ta tak?e o nich, chce by? blisko nich. Jest to wi?c kolejna podró? typowo duszpasterska, bycie po?ród tych, którzy cierpi?, bo to robi? ka?dego dnia Chrystus. Wiemy, ?e wychodzi? jak taka fabryka dobra i przez ca?y dzień, od samego rana do wieczora szuka? ludzi, którym móg?by pomóc. Wiec w??czaj?c logik? Ewangelii, jad?c tam, b?d?c po?ród ludzi, jest si? w ?rodku Ewangelii.“