Wyznania zak?adnika, za którego odda? ?ycie podpu?kownik Beltrame
Krzysztof Bronk - Watykan
22 stycznia rozpoczyna si? proces wspólników marokańskiego terrorysty. Wczoraj do ksi?garń we Francji trafi?a ksi??ka Julie Grand, w której dzieli si? niezwyk?? histori? swego ?ycia. Arnaud doprowadzi? mnie do Boga – wyznaje w wywiadzie dla katolickiego tygodnika Famille Chrétienne.
Cho? ocala?a z zamachu, do dzi? odczuwa jego skutki. Pod wzgl?dem psychicznym jest g??boko poraniona, nadal czuje dotyk przystawionej do g?owy lufy, panicznie boi si? o swoich bliskich. W ci?gu ostatnich pi?ciu lat przesz?a te? jednak g??bok? przemian? duchow?, której kulminacj? by? chrzest w Wielkanoc ubieg?ego roku. Pochodzi z rodziny ateistycznej, z wykszta?cenia by?a in?ynierem, studiowa?a biologi?, na ?wiat patrzy?a okiem przyrodnika, pogardza?a wiar? chrze?cijańsk?. Fakt, ?e Arnaud by? katolikiem, nie robi? na niej wra?enia. Kiedy jednak zmaga?a si? z traum? po zamachu, przeczyta?a w jednej z ksi??ek, ?e ludzie wierz?cy lepiej zazwyczaj znosz? takie sytuacje i to j? zaintrygowa?o. Zacz??a szuka?. Wierz?cy przyjaciele zach?cali j? do modlitwy. Prze?omowy okaza? si? cudowny medalik z Rue du Bac. Otrzyma?a go od nauczycielki swej córki. I przekona?a si?, ?e jest to medalik naprawd? cudowny. By? niczym wyci?gni?ta d?oń Maryi. ?Wtedy te? przesta?am si? ba? kap?anów” – wspomina Julie. Wybra?a si? do opactwa Lagrasse, z którym by? zwi?zany podpu?kownik Beltrame. Posz?a na Msz? i po raz pierwszy w swym ?yciu zawierzy?a si? Bogu, a On da? jej do?wiadczy? swojej mocy.
Wiara zmieni?a jej ?ycie. ?Dzi?ki niej – mówi w wywiadzie dla Famille Chretiénne – przesta?am wsz?dzie widzie? z?o i w nim tkwi?. (…) Nadal mam traum?, ale wiara zmieni?a znaczenie ?mierci, a tym samym mojego ?ycia. Mój naukowy umys? nigdy nie da?by mi takiego wsparcia mi?o?ci i nadziei, jakie daje wiara. Teraz mam równie? broń, która chroni mnie przed z?em: obecno?? Chrystusa, mi?o??, wiar? i modlitw?. Moje codzienne ?ycie by?oby nie do zniesienia bez modlitwy. Mi?o?? i nadzieja, które w niej pok?adam, ratuj? moj? dusz?. Leki na recept? nie rozwi??? wszystkiego. ?yj? przesz?o?ci?, przysz?o?? mnie przera?a i potrzebuj? odwagi ka?dego ranka, aby obudzi? moj? córk?, ale modl? si? ka?dego dnia”. Dodaje, ?e modlitwa da?a jej te? now? umiej?tno?? - potrafi by? wdzi?czna: ?za to, ?e ?yj?, ?e sp?dzam czas z moj? rodzin?, ?e jeste?my razem przy stole, ?e mog? g?aska? policzek mojej córki, kiedy ?pi. Kiedy nie mia?am wiary, nie zdawa?am sobie z tego sprawy. Po prostu cieszy?am si? ?yciem”.
Dzi?kujemy, ?e przeczyta?a?/e? ten artyku?. Je?li chcesz by? na bie??co zapraszamy do zapisania si? na newsletter klikaj?c tutaj.