Nuncjusz na Ukrainie: po?ród wojny Bo?e Narodzenie prze?ywa si? g??biej
Svitlana Dukhovych, Krzysztof Dudek SJ – Watykan
W tym roku ?wi?towa? on Bo?e Narodzenie w Charkowie razem z lud?mi najbardziej do?wiadczonymi przez wojn?. ?Dla mnie najg??bszym Bo?ym Narodzeniem jest w?a?nie to: modli? si? razem z wiernymi, widzie? ich skupione oczy, poniewa? wiedz?, ?e nie maj? nic, nikt ich nie ochroni, nie ma takiej organizacji mi?dzynarodowej, nie ma armii zdolnej ich ochroni? - pozostaje tylko Bóg” – mówi abp Kulbokas. Dodaje, ?e nawet w tych warunkach ?wi?to przynosi rado??, bo narodziny Odkupiciela s? zawsze szcz??liw? nowin?. W blisko?ci dzia?ań wojennych towarzyszy jednak zawsze tak?e wielka powaga. ?Zda?em sobie spraw?, ?e nie móg?bym ?wi?towa? Bo?ego Narodzenia w tym czasie w miejscu, gdzie ludzie s? zbyt zrelaksowani, poniewa? czu?bym si? tam ?le, wi?c dla mnie by? to jedyny mo?liwy sposób prze?ywania Narodzin Chrystusa” – mówi hierarcha.
Nuncjusz na Ukrainie zaznacza, ?e obecno?? i pomoc s? bardzo wa?ne. Potrzeba modlitwy, wsparcia humanitarnego, ale tak?e obecno?ci – tak, aby mieszkańcy terenów ogarni?tych wojn? nie zostali sami. Jako konkretny przyk?ad pomagania abp Kulbokas przywo?uje greckokatolick? zakonnic?, któr? spotka? w Charkowie. Siostra Daria Panast ze Zgromadzenia Sióstr ?w. Józefa odnios?a rany, gdy ostrzelano samochód, w którym przewozi?a wraz z trzema innymi osobami pomoc humanitarn?. ?Kiedy zapyta?em s. Dari?: «Ale czy po tym, jak zosta?a? ranna, kto? by? ci w stanie pomóc?», odpowiedzia?a: «Nie, poniewa? nie by?o nikogo w pobli?u», ten samochód z pomoc? humanitarn? by? jedynym w ca?ej okolicy” – mówi hierarcha. Dodaje, ?e ca?? grup? uratowa?a uwa?no?? wojskowych, którzy ich dostrzegali i, zdawszy sobie spraw?, ?e co? si? sta?o, ruszyli na pomoc. ?Pozostawanie blisko fizycznie jest wi?c wa?ne ze wszystkich punktów widzenia: jako pomoc osobista, humanitarna lub te? psychologiczna i duchowa” – mówi abp Kulbokas. Zaznacza tak?e, ?e imponuj?ce jest widzie?, jak siostra Daria wróci?a do zdrowia i do katechezy z dzie?mi, do pos?ugi w Caritas i w parafii. ?Wi?c idzie si? dalej - zostajesz zbombardowany, zostajesz ranny, a potem wracasz do zdrowia i kontynuujesz – mówi nuncjusz. – Powiedzia?bym, ?e nawet dla tych, którzy przyje?d?aj? z zagranicy, jest to równie? wa?ny dar, aby zobaczy?, jakiego rodzaju chrze?cijańskim powo?aniem ?yjemy tutaj dzisiaj”.
Dzi?kujemy, ?e przeczyta?a?/e? ten artyku?. Je?li chcesz by? na bie??co zapraszamy do zapisania si? na newsletter klikaj?c tutaj.