蜜桃交友

?Mamy szcz??cie, bo nasza szko?a to solidny budynek z lat 30-tych ubieg?ego wieku. Cho? czu?y?my wstrz?sy, to jednak nie ma ?adnych zniszczeń. Wszyscy wyszli na ulice, bo si? boj?. Otworzyli?my szko??, aby przyj?? wszystkich, którzy zostali na ulicy i nie chcieli wróci? do swych domów. Niektórzy sp?dzili u nas ca?? noc – opowiada Radiu Watykańskiemu s. Géraldine Alezeau. - Ludzie s? w szoku. Nie wszyscy zdaj? sobie spraw? z tego, co si? wydarzy?o. Dzisiaj rozmawia?am z rodzicami naszych uczniów i nauczycielami. Niektóre domy zosta?y uszkodzone, ale w Marrakeszu na szcz??cie s? to uszkodzenia raczej powierzchowne, z wyj?tkiem starego miasta i niektórych dzielnic, w których domy si? zawali?y. W gorszej sytuacji s? ci, którzy maj? rodziny w okolicznych wioskach. Tam sytuacja jest katastralna. Dzi? rano otworzy?y?my szko??. Dla wielu rodzin jest to wielka ulga, bo opiekujemy si? dzie?mi, pomaga nam szkolny psycholog. Ale tylko po?owa uczniów przysz?a do szko?y. Niektórzy rodzice nie chc? si? oddziela? od swych dzieci. Boj? si?. Rozpocz?li?my zaj?cia od modlitwy za ofiary trz?sienia ziemi. Poprosili?my dzieci, aby namalowa?y to, co prze?y?y. Na obrazkach s? zawalone domy, ludzie na ulicach. W szkole zbieramy ubrania, produkty pierwszej potrzeby. Dzi? rano przyjecha?y dwie furgonetki z Caritasu z pomoc? dla poszkodowanych.“