蜜桃交友

?Kijowski Ko?ció? nie bra? udzia?u w tej schizmie. Co wi?cej, wida? histori? naszych ksi???cych rodów, które utrzymywa?y pe?n? komuni? tak z Rzymem, jak i z Konstantynopolem jeszcze d?ugo po owym nieszcz?snym 1054 r. Kijowski Ko?ció? zawsze zachowywa? pami?? niepodzielonego chrze?cijaństwa, której nie mia?y ju? inne s?owiańskie Ko?cio?y wyros?e z kijowskiej wspólnoty du?o pó?niej, co zw?aszcza dotyczy Ko?cio?a moskiewskiego. Ale mo?e te? by? trudno znale?? w historii chrze?cijan inny lokalny Ko?ció? z jednej strony tak broni?cy si? przed podzia?ami (…), a z drugiej – tak mocno cierpi?cy potem z ich powodu – jak to mia?o miejsce w przypadku wspólnoty dawnego Kijowa. I obecnie ten niegdy? jeden Ko?ció? zrodzony w wodach chrzcielnych naszego siwego Dniepru (…) jest podzielony na trzy jurysdykcje: jedna w jedno?ci z rzymskim apostolskim Ko?cio?em, to nasz Ko?ció?, inna w jedno?ci z ekumenicznym patriarchatem Konstantynopola, to Ko?ció? Prawos?awny Ukrainy, i wreszcie Ko?ció? zjednoczony z patriarchatem moskiewskim, Ukraiński Ko?ció? Prawos?awny – zauwa?y? abp Szewczuk. – Te trzy ga??zie, niegdy? jednego, a teraz podzielonego Ko?cio?a, s? powo?ane szuka? i znale?? ow? mistyczn? pami?? jedno?ci Ko?cio?a zapisan? w to?samo?ci kijowskiego chrze?cijaństwa (…). Bo?e, natchnij chrze?cijan Ukrainy si?? oraz ?ask? Ducha ?wi?tego, aby?my cenili bardziej to, co nas jednoczy, uzdrawiaj?c dzi? to, co nas dzieli. Panie, daj si?? jednania si? narodowi ukraińskiemu, ?eby móg? wytrwa? w owej walce przeciw zewn?trznemu wrogowi, którego taktyk? zawsze by?o dzieli?, a nast?pnie rz?dzi?.“