蜜桃交友

?Kiedy postanowi?em przybra? imi? Franciszek, wiedzia?em, ?e odnosz? si? do ?wi?tego, który jest bardzo popularny, a zarazem niezrozumiany. To prawda, by? on cz?owiekiem pokoju, cz?owiekiem ubóstwa, kim? kto kocha i podziwia stworzenie, ale z jakich korzeni wyrasta to wszystko, co by?o ?ród?em? Jezus Chrystus. Zakochany w Jezusie Chrystusie. I aby na?ladowa? Go, nie boi si? ?mieszno?ci. Idzie naprzód. ?ród?em ca?ego jego do?wiadczenia by?a wiara. Franciszek otrzymuje j? w darze przed Ukrzy?owanym i to Pan, ukrzy?owany i zmartwychwsta?y, objawia mu sens ?ycia i ludzkiego cierpienia. A kiedy Jezus przemawia do niego w osobie tr?dowatego, do?wiadcza on ogromu Bo?ego mi?osierdzia i w?asnej ma?o?ci. Dlatego w?a?nie, pe?ny wdzi?czno?ci i zdumienia, Biedaczyna sp?dza ca?e godziny przed Panem, mówi?c: Kim?e Ty jeste?? A kim jestem ja? Z tego ?ród?a otrzymuje w obfito?ci Ducha ?wi?tego, który sk?ania go do na?ladowania Jezusa i dos?ownego wype?niania Ewangelii. Franciszek prze?ywa? na?ladowanie Chrystusa i mi?o?? do ubogich jako co? nierozdzielnego, niczym dwie strony medalu.“

?Przede wszystkim s?ucha?. Franciszek przed Ukrzy?owanym us?ysza? g?os Jezusa, który powiedzia? mu: Franciszku id? naprawi? mój dom. M?ody Franciszek ochoczo i wielkodusznie odpowiedzia? na to wezwanie Pana, by naprawi? Jego dom. Ale jaki dom? Stopniowo zdaje sobie spraw?, ?e tu nie chodzi o to, ?e ma by? murarzem i naprawi? budynek z kamieni, lecz ma wnie?? swój wk?ad w ?ycie Ko?cio?a. Chodzi o oddanie si? na s?u?b? Ko?cio?a, kochaj?c go i staraj?c si?, by coraz bardziej odzwierciedla?o si? w nim Oblicze Chrystusa. Po drugie, kroczy?. Franciszek by? w?drowcem, nigdy nie sta? w miejscu. Przemierza? pieszo niezliczone miasteczka i wioski we W?oszech, nie omieszkuj?c okazywa? swej blisko?ci ludziom i zmniejszaj?c odleg?o?? mi?dzy Ko?cio?em i lud?mi. To w?a?nie umiej?tno?? wychodzenia na spotkanie zamiast czeka? na progu jest stylem wspólnoty chrze?cijańskiej, która czuje si? przynaglona do bycia blisko zamiast zamyka? si? w sobie. To nam pokazuje, ?e ten, kto na?laduje ?w. Franciszka, musi zarówno trwa?, jak i w?drowa?. Trwa? w kontemplacji i modlitwie, a przy tym i?? naprzód, ?wiadcz?c o Chrystusie. I w końcu, g?osi? a? po peryferie. Wszyscy potrzebuj? sprawiedliwo?ci, ale te? i ufno?ci. Tylko wiara przywraca zamkni?temu i indywidualistycznemu ?wiatu tchnienie Ducha. Dzi?ki temu dodatkowemu natchnieniu wielkie wyzwania wspó?czesno?ci, jak pokój, troska o wspólny dom i nowy model rozwoju, b?d? mog?y by? podj?te bez kapitulowania wobec faktów, które wydaj? si? nie do pokonania.“