Przywraca u?miech ukraińskim dzieciom. Potrzebuje samochodu, by nadal by? anio?em rado?ci
Beata Zaj?czkowska – Watykan
Ukraińska zakonnica nale?y do bezhabitowego Zgromadzenia Sióstr od Anio?ów, które powsta?o w 1889 roku, gdy Ko?ció? by? srogo prze?ladowany przez rosyjskiego cara. Zorganizowa?a ona grup? wolontariuszy, których misj? jest przywracanie u?miechu najm?odszym. Ekip? nazwa?a anio?ami rado?ci. Dzia?aj? od prawie trzech lat. Tylko w minionym roku odwiedzili sto wiosek, g?ównie na linii frontu, gdzie zorganizowali gry i zabawy dla ponad 5 tys. ukraińskich dzieci. ?One potrzebuj? promyczka rado?ci, który rozgrzeje ten lód bólu, w którym zatopieni s? najm?odsi” – mówi siostra Wiktoria.
Odzyska? dzieciństwo
?Kiedy? dzieci marzy?y o wakacjach. Dzi? marz? o tym, ?eby jutro móc si? jeszcze obudzi? i ?eby ich dom by? ca?y. Marz? te? o tym, by ich tato wreszcie wróci? do domu” – opowiada. Prawie co tydzień jej ekipa pokonuje ponad tysi?c kilometrów, by z ?ytomierza, gdzie stacjonuj?, dotrze? na przyfrontowe tereny. Z kol?d? byli m.in. w wioskach pod Chersoniem. Za Dnieprem wida? stacjonuj?ce oddzia?y Rosjan. W powietrzu mno?y si? od dronów, które namierzaj? cel. ?Gdy ostatnio zepsu? si? nam samochód, dzi?kowali?my Bogu, ?e nie sta?o si? to w?a?nie w Chersoniu, bo inaczej pewnie by?my ju? nie rozmawia?y” – mówi. Wskazuje, ?e wyje?d?aj?c na kolejn? wypraw? wolontariusze, maj? ?wiadomo??, ?e mog? nie wróci?. ?Je?dzimy jednak z nara?eniem ?ycia, bo nasza praca jest bardzo potrzebna i na niesiony przez nas u?miech i chwil? rado?ci czekaj? dzieci, których codzienno?? zrujnowa?a wojna. Nasi wolontariusze o tym wiedz?, dlatego te? zostawiaj? swoje rodziny i swoje dzieci, bior? bezp?atny urlop z pracy i jad? pomaga? tym, którym wojna rujnuje dzieciństwo” – mówi.
?wiat przeorany wojn?
Siostra Wiktoria wspomina kol?dowanie w podchersońskich wioskach. Nawet ?piew wolontariuszy i gra na ró?nych instrumentach nie by?y w stanie zag?uszy? huku ci?g?ych wystrza?ów. ?Matki na nasz widok u?miecha?y si? przez ?zy, w oczach dzieci by? jedynie ból i strach. One prze?y?y rosyjsk? okupacj? i wiedz?, ?e obcy cz?owiek oznacza niebezpieczeństwo. Trwa te? nieustanny ostrza?, który budzi ich l?k” – opowiada. Anio?y rado?ci by?y te? pod Miko?ajowem. ?Po raz pierwszy od czterech lat zebrali si? wspólnie rodzice, dzieci i nauczyciele. Wszyscy z rado?ci p?akali. To jest inny ?wiat” – mówi siostra Wiktoria. Podkre?la, ?e nauka online i brak realnego kontaktu z rówie?nikami wyrz?dzaj? ogromne szkody w psychice dzieci. ?Jedna z matek powiedzia?a nam, ?e wnie?li?my oddech ?wie?ego powietrza w ten ich ?wiat zasklepiony w bólu” – opowiada zakonnica. Dodaje, ?e najtrudniejsze jest to, i? wie, ?e chwile oferowanej zabawy cho? wprowadz? w ?ycie dzieci promyczek ?wiat?a, to niestety nie zabior? z niego przyczyn cierpienia. To mo?e zmieni? dopiero koniec wojny.
Modlitwa dzieci si?ga nieba
Misje anielskie, to 3-godzinny program gier i zabaw, po??czony ze wspólnym posi?kiem i modlitw?. Kolorytu wydarzeniu dodaj? barwne balony, maszyna do waty cukrowej i hot dogów. Ka?de z dzieci otrzymuje nieod??czn? aureol?, a siostra wraz z wolontariuszami opowiada maluchom o anio?ach i ich misji, oraz o tym, ?e ka?dy z nas mo?e by? anio?em dla drugiego cz?owieka. ?Przed zrobieniem wspólnego zdj?cia, mówi? naszym dzieciom, ?e wojskowi to nasi anio?owie, którzy teraz najlepiej wykonuj? misj? anielsk?, broni?c nas i oddaj?c ?ycia za nasz? wolno??. Przytaczam te? pro?b? jednego z ?o?nierzy, który prosi?, by dzieci modli?y si? za walcz?cych, bo ich modlitwa si?ga nieba” – mówi siostra Wiktoria. Jak opowiada, wi?kszo?? napotykanych matek i dzieci nie umie si? modli?, ale wszyscy otwieraj? specjalnie przygotowane kolorowe modlitewniki i wspólnie odmawiaj? modlitw? ?Ojcze nasz”, za tych którzy walcz? o sprawiedliwy pokój.
Ewangelizacja przez u?miech
Siostra Wiktoria wyznaje, ?e anielska ewangelizacja nie polega na mówieniu o tym, ?e Pan Bóg nas kocha, ale na pokazywaniu cierpi?cym ludziom, ?e tak jest naprawd?: przez u?miech, rado??, otwarto?? i ?yczliwo??. ?Matki pytaj? nas cz?sto, dlaczego ryzykujemy ?yciem i przyje?d?amy do ich dzieci; pytaj? te? o to, co jest ?ród?em naszej rado?ci” – mówi zakonnica. Wyznaje, ?e po ludzku, ani ona, ani wolontariusze nie daliby rady utrzyma? rytmu wyjazdów, ani znale?? ?rodków na organizowanie pomocy. ?Pan Bóg na ró?ne sposoby potwierdza nam, ?e ta misja jest potrzebna i b?ogos?awi nam, ochraniaj?c i daj?c si?y. My tylko idziemy za Jego b?ogos?awieństwem” – podkre?la siostra Wiktoria.
Anio?y rado?ci potrzebuj? samochodu
Jej najwi?ksz? trosk? jest obecnie kupno nowego samochodu dla ekipy anio?ów rado?ci. Stary odmówi? pos?uszeństwa, a jego cz?ste awarie ju? wcze?niej zagra?a?y bezpieczeństwu wolontariuszy. ?Modlimy si? o dobrych ludzi, bo bez nich nasze dalsze wyjazdy staj? pod znakiem zapytania” – mówi siostra Wiktoria. Wskazuje, ?e misja anio?ów rado?ci nie skończy si? nawet z nastaniem pokoju. ?Dzieci s? tak do?wiadczone przez traum?, ?e jeszcze d?ugo po wojnie b?d? potrzebowa?y pomocy. My czytamy znaki czasu i b?dziemy si? dostosowywa? do nowych wyzwań” – mówi papieskiej rozg?o?ni siostra od anio?ów.
Anielsk? misj? przywracania u?miechu ukraińskim dzieciom mo?na wesprze? przez pomoc w kupnie samochodu:
Viktoriya Andrushchyshyna
27 1160 2202 0000 0005 6636 1590 – wp?aty w z?otówkach
48 1160 2202 0000 0005 6636 6062 – wp?aty w euro
Dzi?kujemy, ?e przeczyta?a?/e? ten artyku?. Je?li chcesz by? na bie??co zapraszamy do zapisania si? na newsletter klikaj?c tutaj.