ÃÛÌÒ½»ÓÑ

Szukaj

?w. Florian, Francesco del Cossa ?w. Florian, Francesco del Cossa 

Patron Dnia: ?wi?ty Florian, m?czennik zwi?zany z Polsk?

M?czennik pierwotnego Ko?cio?a zwi?zany mocno z Polsk?. 4 maja przypada wspomnienie ?w. Floriana (2. po?. III w. - 304). Jego relikwie znajduj? si? w katedrze na Wawelu w Krakowie, w bazylice ?w. Floriana na Kleparzu i w Sankt Florian k. Enns w Austrii. Patronuje stra?akom, hutnikom, kominiarzom.

Ks. Arkadiusz Noco¨½ - Watykan

Florian urodzi? si? prawdopodobnie w Cannabiaca (obecnie Zeiselmauer, Austria). By? oficerem w rzymskim wojsku. Jego legion stacjonowa? na terenie dzisiejszej Austrii, w miejscowo?ci Laureacum (obecnie Lorch k. Enns).

Gdy w roku 304, za panowania cesarza Dioklecjana, wybuch?o wielkie prze?ladowanie chrze?cijan i aresztowano czterdziestu ?o?nierzy, Florian wstawi? si? za nimi u namiestnika prowincji, niejakiego Akwilina, wyznaj?c, ?e sam równie? jest chrze?cijaninem. Namiestnik, nie chc?c utraci? dzielnych legionistów, stara? si? nak?oni? ich do z?o?enia ofiary poga¨½skim bóstwom. Tylko w ten sposób, wype?niaj?c zarz?dzenie cesarza, mogli ocali? swoje ?ycie. Gdy jego perswazje nie odnios?y skutku, podda? ich okrutnym torturom, ale i te nie z?ama?y ?o?nierzy. Rozsierdzony Akwilin wyda? ich wi?c na ?ci?cie. Tylko Florianowi, ku wi?kszemu poha¨½bieniu, kaza? uwi?za? kamie¨½ u szyi i wrzuci? do pobliskiej rzeki Enns. Gdy woda wyda?a cia?o, pogrzebano je z wielk? czci?. Z czasem za?, gdy usta?y prze?ladowania, nad jego grobem wzniesiono ko?ció? i klasztor (Sankt Florian k. Enns). Jeszcze pó?niej, gdy za?oga z Lorch zosta?a odkomenderowana do Rzymu, chrze?cija¨½scy ?o?nierze zabrali z sob? relikwie dzielnego dowódcy do Wiecznego Miasta.

Z ?Roczników Królestwa Polskiego¡± Jana D?ugosza: ?Papie? Lucjusz III chc?c przychyli? si? do ci?g?ych pró?b polskiego ksi?cia Kazimierza [Odnowiciela], postanowi? przekaza? jemu i krakowskiej katedrze cia?o niezwyk?ego m?czennika ?w. Floriana. Wszyscy cieszyli si?, ?e Polakom, za zmi?owaniem Bo?ym, przyby? nowy or?downik i opiekun, i ?e katedra krakowska nabra?a nowego blasku przez z?o?enie w niej cia?a s?awnego m?czennika. Przez ten zaszczytny depozyt rozesz?a si? daleko i szeroko jego chwa?a. Od tego te? czasu zacz?li Polacy, zarówno rycerze, jak mieszczanie i wie?niacy, na cze?? i pami?tk? ?w. Floriana nadawa? na chrzcie to imi?¡±. (ks. VI, fragm.)

?Wszyscy cieszyli si?, ?e Polakom, przyby? nowy or?downik¡±... Istotnie, w ca?ym narodzie bardzo bole?nie odczuwano utrat? relikwii ?w. Wojciecha i Pi?ciu Braci M?czenników, po naje?dzie czeskiego ksi?cia Brzetys?awa w roku 1038. W ?wiadomo?ci ówczesnego cz?owieka brak relikwii oznacza? bowiem brak opieki Bo?ej, któr? zapewniali ?wi?ci, czego dowodem mia?o by? rozbicie dzielnicowe. Z tego w?a?nie powodu, nie maj?c jeszcze rodzimych ?wi?tych, zwrócono si? do Rzymu z pro?b? o relikwie. Papie? Lucjusz III (1181-1185) podarowa? Polsce szcz?tki ?w. Floriana, które uroczy?cie z?o?ono w wawelskiej katedrze (1184 r.) i od razu otoczono wielkim kultem. Jeszcze w XV wieku, gdy Polska mia?a ju? w?asnych ?wi?tych, zaliczano ?w. Floriana do grona g?ównych patronów Królestwa. Mo?na wi?c powiedzie?, ?e spo?ród wszystkich ?wi?tych pierwotnego Ko?cio?a, on najbardziej zwi?zany jest z naszym narodem. Wspomina te? o nim jedna z dopisanych do ?Bogurodzicy¡± zwrotek: ??wi?ty Florianie/ Nasz mi?y Patronie/ Pro? za nami Gospodyna/ Paniej Maryjej Syna¡±.

?mier? ?w. Floriana w odm?tach rzeki Enns sprawi?a, ?e bardzo wcze?nie zacz?to go uwa?a? za patrona chroni?cego od kl?ski ognia, wojny i powodzi. W Polsce jeszcze bardziej wzros?o do niego nabo?e¨½stwo, gdy w roku 1528 gro?ny po?ar strawi? spor? cz??? Krakowa, a na Kleparzu ocala? jedynie ko?ció? ?w. Floriana. Wydarzenie to odczytano jako znak jego szczególnej interwencji. Od tego momentu figury ?wi?tego zacz??y si? pojawia? na bramach miejskich, na rynkach i na domach. Patronowa? te? wszystkim walcz?cym z po?arami, które by?y najwi?ksz? plag? ówczesnych miast. Z biegiem czasu, gdy zagro?enie po?arami zmala?o, os?ab? te? kult ?w. Floriana. Jakby zapomniano, ?e gorszy od ognia niszcz?cego zabudowania, jest ogie¨½ ludzkich nami?tno?ci.

Szesna?cie wieków po m?cze¨½stwie ?w. Floriana, w niewielkiej odleg?o?ci od miejsca jego ka?ni, w kamienio?omach Mauthausen, rozegra? si? w czasie II wojny ?wiatowej dramat tysi?cy ludzkich istnie¨½. Bardzo wielu spo?ród tam zamordowanych odda?o, podobnie jak ?w. Florian, swoje ?ycie za wiar?. Geograficzna zbie?no?? obydwu tych miejsc tym mocniej przypomina, ?e w ka?dym czasie i ka?dym pokoleniu chrze?cijanie mog? stan?? wobec alternatywy: ?za czy przeciw Chrystusowi¡±.

Oby zawsze w takich momentach potrafili powtórzy? s?owa ?w. Floriana wypowiedziane do rzymskiego namiestnika: ?W Jedynym Bogu z?o?y?em nadziej? i Jego zaprze? si? nie mog?, dla Niego walcz? i Jemu tylko sk?adam ofiar?¡±.


Dzi?kujemy, ?e przeczyta?a?/e? ten artyku?. Je?li chcesz by? na bie??co zapraszamy do zapisania si? na newsletter klikaj?c tutaj.

04 maja 2024, 00:15