蜜桃交友

?Wielkiej paniki nie ma. We Lwowie ?yjemy w miar? zwyczajnie, nie licz?c oczywi?cie ogromnej fali uchod?ców ze wschodniej i centralnej Ukrainy, którzy radykalnie zmienili ?ycie miasta. Pomoc uciekinierom, to na szcz??cie póki co jedyny udzia? mieszkańców Lwowa w wojnie. Jest spokojnie, ludzie nie zacz?li masowo wyje?d?a?, czy zastanawia? nad ewakuacj?. W naszej parafii ca?y czas staramy si? prowadzi? zwyczajne ?ycie duszpasterskie. Jeste?my dla ludzi dost?pni, ko?ció? pozostaje otwarty, a jeden z nas zawsze jest na miejscu – powiedzia? papieskiej rozg?o?ni o. Pawe? Odój. – Pomagamy te? uchod?com, którzy mog? si? u nas zatrzyma?, odpocz??, umy? si?, co? zje??. Czasem to jedna noc, czasem wi?cej. S? to ludzie, którzy cz?sto wybiegli z domów bez ?adnego planu, dojechali do Lwowa i dopiero u nas maj? chwil?, aby si? zastanowi?, podj?? decyzje, co robi? dalej. Nikomu nie odmawiamy. Pomagamy te? ubogim mieszkańcom Lwowa. Z m?odzie?? franciszkańsk? wci?? chodzimy na dworzec, cz?stujemy ludzi herbat?, robimy dla nich kanapki, chcemy w ten sposób u?atwi? im ten trudny czas.“